Justyna Kowalczyk, Adam Małysz i nasze panczenistki mogą spokojnie wracać do Polski. Urząd skarbowy nie zabierze im pieniędzy z wygranych. "Nagrody przyznane przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski, czy Polski Komitet Olimpijski zwolnione są z podatku" - dowiedział się dziennik.pl w Ministerstwie Finansów.
A nasi sportowcy zarobili w Vancouver fortunę. Justyna Kowalczyk wzbogaciła się o 740 tysięcy złotych, a Adam Małysz zarobi, za same premie olimpijskie około 400 tysięcy złotych.