Resort spraw wewnętrznych przygotowuje gigantyczne zmiany. Zamiast kilkunastu inspekcji ma powstać jeden supernadzór. Kontrolerzy, zamiast pracować w niezależnych agencjach, będą teraz zatrudnieni w urzędach wojewódzkich. Według rządu to tańsze i lepsze rozwiązanie, bo przedsiębiorcy nie będą non stop kontrolowani - pisze "Rzeczpospolita", która dotarła do szczegółów projektu.
Przeciw są związkowcy i rzecznicy praw konsumentów. Według nich rządowe zmiany sprawią, że kontrole będą szybkie i powierzchowne. Do tego nowy supernadzór będzie sprawdzać tylko te firmy, które wyznaczy urząd wojewódzki.
Oto, któe inspekcje znikną z rynku:
1) wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska,
2) wojewódzkie inspektoraty Inspekcji Handlowej,
3) wojewódzkie inspektoraty ochrony roślin i nasiennictwa,
4) kuratoria oświaty,
5) wojewódzkie inspektoraty farmaceutyczne,
6) urzędy ochrony zabytków,
7) wojewódzkie inspektoraty jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych,
8) wojewódzkie inspektoraty nadzoru budowlanego,
9) wojewódzkie stacje sanitarno-epidemiologiczne,
10) wojewódzkie inspektoraty transportu drogowego,
11) wojewódzkie inspektoraty weterynarii
Skomentuj ten artykuł
Rzeczpospolita