Kurs euro ostro spada wobec dolara, bo inwestorzy boją się, że kłopoty Hiszpanii, Grecji i Portugalii rozpętają w Unii gigantyczny kryzys. Do tej pory Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Centralny twierdziły, że Grecja musi dostać około 20 miliardów dolarów na załatanie dziury budżetowej.
Okazuje się jednak, że według wyliczeń ekspertów banku Credit Suisse, do których dotarł "Daily Mail" Grecja potrzebuje aż 30 miliardów euro. Unia obiecuje, że te pieniądze znajdzie. By jednak Grecy nie zmarnowali pożyczki, to Ateny będą pod szczególnym nadzorem Brukseli. Jak na szczycie G7 ministrowie finansów krajów Unii Europejskiej obiecali swym amerykańskim i japońskim partnerom, że dopilnują, by Grecja ostro zreformowała swój budżet.