Frank przez moment przekroczył dziś poziom 3,54. Teraz trochę zaczął się umacniać, dnak to tylko chwilowy i minimalny spadek. Czemu nasza waluta jest tak słaba? To splot kilku czynników. W Europie cały czas jest nerwowo - nikt nie wie co będzie z Grecją. Do tego pojawiają się plotki o kłopotach kolejnych państw. Złotemu nie pomagają też informacje z USA.

Reklama

Co gorsza złe wieści płyną także z naszego podwórka. Brak niezbędnych reform sprawia, że analitycy Bloomberga zaliczyli złotego do ryzykownych walut. Zbliżają się też wybory, a to oznacza, że inwestorzy będą omijać nasz rynek, bojąc się politycznego zamieszania.