Kampania reklamowa zachęcająca nieostrożnych, imprezowych czy zabieganych kierowców do zakupu ubezpieczeń komunikacyjnych w PZU wzbudziła spore kontrowersje. "PZU pokazuje w nich niebezpieczne zachowania kierujących czy pasażerów. Widz może odnieść wrażenie, że nie ma w nich nic złego, bo i tak można się ubezpieczyć" - mówi Marcin Z. Broda z firmy Ogma, monitorującej rynek ubezpieczeniowy.

Reklama

Spółka broni się, zasłaniając specyfiką przekazu reklamowego. "Trzeba pamiętać, że reklama jest pewną formą ekspresji z definicji uproszczoną" - poinformowało DGP Biuro Prasowe PZU.

Najwięcej wątpliwości budzą spoty, które pokazują np. dzieci bez zapiętych pasów czy piątkę rozbawionych dziewczyn, które wjeżdżają na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Można odnieść wrażenie, że towarzystwo, wystawiając polisę takim osobom, zarazem przejmie odpowiedzialność za wyrządzone przez nie szkody. Tymczasem eksperci twierdzą, że w sytuacjach prezentowanych w spotach ani PZU, ani żadne inne towarzystwo nie wypłaciłoby pełnego odszkodowania.

Więcej informacji: Sprawdź, kiedy ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania

p