Karty kredytowe są coraz powszechniejszą formą płatności w Polsce. Wybór jest naprawdę szeroki a i wymagania nie są już tak restrykcyjne jak kiedyś. Dodatkowo banki zachęcają nas do zaciągania krótkoterminowej pożyczki oferując nam rabaty i zniżki za korzystanie z ich produktu. Jak się zorientować w tej mnogości ofert? Jak używać karty by nie być stratnym a skorzystać z nieoprocentowanego kredytu ? Na te i inne pytania znajdziesz odpowiedzi w tym artykule.

Reklama

Dzięki karcie kredytowej możemy w banku zaciągnąć kredyt, który jest nam oferowany na specjalnych warunkach. Bank na podstawie naszych comiesięcznych dochodów oszacowuje i wyznacza limit zadłużenia. Czyli kwotę, którą dysponujemy za pomocą karty, niezależnie od tego jaki jest nasz stan konta. Limit maleje wraz z używaniem karty, a kiedy spłacimy część zadłużenia – o taką sumę zostaje odnowiony. Proste prawda? Jednak tutaj, jak wszędzie, też mogą czaić się haczyki.

Po pierwsze: Opłaty

Karta kredytowa za darmo? Teoretycznie tak, ale najczęściej tylko w pierwszym roku jej użytkowania, albo po wydaniu za jej pomocą określonej kwoty. Na przykład za kartę kredytową z Banku Millenium, Visa Impresja, w pierwszym roku jej posiadania nie zapłacimy nic pod warunkiem dokonania minimum jednej transakcji bezgotówkowej w przeciągu 90 dni od jej wydania. W drugim roku opłata może wynosić od 0 zł do 75 zł. W zależności od tego jakie obroty bank zanotuje na naszej karcie.

W tym konkretnym przypadku za kartę nie zapłacimy nic pod warunkiem, że całkowity obrót wyniesie 12 000 zł bądź więcej. Jeśli zaś suma ta będzie niższa niż 8 000 zł będziemy musieli zapłacić najwyższą stawkę 75 zł. Podobna zależność między opłatą a sumą wydaną za pomocą karty jest w PKO BP w przypadku srebrnej karty kredytowej. Stawki są mniejsze, bo nie zapłacimy nic już przy miesięczny obrocie na karcie rzędu 800 zł. Bywa, że te opłaty są znacznie wyższe i liczone są nie w dziesiątkach, ale setkach złotych. Jest tak kiedy mamy w posiadaniu tzw. kartę prestiżową.



Warto przy tym wspomnieć o promocji jaka jest teraz w CitiBanku. Z okazji 140-lecia Banku Handlowego S.A. została wypuszczona "Karta Jubileuszowa", która nic nas nie będzie kosztować przez cały jej okres użytkowania (2 lata).

Reklama

To wszystko ogólnie niby nic nowego. Tak samo jest przecież z kartą debetową, tyle, że w tym przypadku, wymagana jest większa ostrożność ponieważ nie wydajemy swoich pieniędzy. Prędzej czy później trzeba je będzie oddać, a lepiej prędzej, gdy jeszcze to można zrobić bez płacenia wysokich odsetek.

>>> Nie płać za kartę przez dwa lata – zamów online

Po drugie: Jak używać by nie żałować

Korzystanie z karty kredytowej jest łatwe, szybkie, przyjemne. Niestety wielu z nas zapomina, że za wydatki „plastikiem” przyjdzie nam zapłacić. W takiej sytuacji rozliczenie, na którym oprócz ewidencji transakcji, zobaczymy naliczone odsetki (nawet 20% w skali roku), może być bolesną niespodzianką. Jeżeli nie chcemy oddawać bankowi więcej niż to co od niego pożyczyliśmy, wystarczy pilnować terminów spłaty odsetkowej w okresie bezodsetkowym. Zazwyczaj mamy na to ponad 50 dni. Ale uwaga, ta wartość może być zależna od tego w jakim dniu miesiąca użyliśmy karty.

Dzieje się tak dlatego, że okres bezodsetkowy składa się z dwóch części. Okresu rozliczeniowego, który zazwyczaj trwa 30 dni, oraz „grace period” (okres prolongaty), którego czas trwania w większości banków oscyluje wokół 24 dni. W przypadku takich założeń, na spłatę długu będziemy mieli 54 dni, pod warunkiem zaciągnięcia kredytu na samym początku okresu rozliczeniowego. Im bliżej końca okresu rozliczeniowego użyjemy karty, tym mniej czasu będziemy mieli na oddanie należności bankowi.



Jeśli jednak zdarzy nam się, że nie spłacimy kredytu na czas należy pamiętać, że pierwsze co należy zrobić to wnieść opłatę minimalną. Ta z kolei oscyluje wokół granicy 5% pożyczonych pieniędzy, jednak jest to nie mniej niż 50 zł. To ważne, bowiem często zapisy umów skonstruowane są tak, że w przypadku nie uiszczenia tej opłaty bank pobiera nie tylko należne mu odsetki, ale także dodatkową, karną kwotę.

Warto dodać, że kartą kredytową nie powinno się wybierać pieniędzy z bankomatów. Opłaty za wypłaty są z reguły większe niż za wypłaty za pomocą kart debetowych. Na przykład w mBanku, prowizja za wypłatę z bankomatu za pomocą karty kredytowej Visa Classic wynosi 3% min. 7 zł niezależnie od sieci, z której korzystamy. Dokonanie analogicznej transakcji kartą debetową w znacznej części bankomatów jest bezpłatne.

Dodatkowo pieniądze jakie wybieramy z bankomatu za pomocą karty kredytowej są rodzajem zadłużenia, które nie podlega okresowi bezodsetkowemu, więc trzeba śpieszyć się wyjątkowo ze spłatą, odsetki naliczają się od dnia dokonania transkacji.

>>>Karty zwykłe, srebrne, złote, platynowe – porównaj teraz

Po trzecie: Korzyści

Karty kredytowej trzeba używać ostrożnie, ale jeśli wie się jak to robić, to można wiele zyskać. Zalety to przede wszystkim szybki dostęp do dodatkowej gotówki, w razie nagłej potrzeby, albo okazji – rzecz ratująca sytuację. Ponadto, dziś kiedy karty się upowszechniły, banki zabiegają o uwagę potencjalnych klientów i oferują niezwykłe okazje dla chętnych.



Jedną z nich jest opcja zwrotu części środków wydanych za pomocą naszej karty. W ofercie wspomnianej wcześniej karty „Impresja” Millenium Banku, gdzie w ramach programu bank zapewnia zwrot 5% wydanej kwoty, maksymalnie już do 760 zł, w przypadku dokonywania zakupów w punktach wybranych marek. Tego typu promocje proponuje wiele banków między innymi Lukas Bank, który w ramach programu „Furora”, funkcjonującego przy karcie o tej samej nazwie, zwraca klientowi 1% wydanej kwoty w postaci „eZłotych”. Zebranych eZłotówek można wprawdzie użyć tylko do spłacenia swojego zadłużenia na karcie, ale to też warty odnotowania ukłon w stronę klienta. .

Inną okazją do oszczędności jest program rabatowy. W tym przypadku procenty są znacznie większe. Na przykład w Lukas Banku, wraz z kartą „Maxima PLUS” dostajemy nawet do 30% rabatu, w przypadku zakupów w sklepach, punktach gastronomicznych, bądź usługowych, które uczestniczą w programie. Podobnie jest w mBanku, gdzie rabaty, które nam przysługują w przypadku płatnością kartą tego banku sięgają również do 30%. Praktycznie każdy bank oferuje dodatkowe profity za korzystanie z ich karty.

Ciekawą nowinką dla mieszkańców Warszawy może być nowa oferta CitiBank. Bank ten, po podpisaniu umowy z ZTM, wypuścił na rynek karty debetowe i kredytowe, na których możemy zakodować okresowy bilet komunikacji miejskiej. Za bilet na okres 30 dni zapłacimy w ten sposób o 10% mniej, a za bilet 90-dniowy aż o 20% mniej.

>>> Zobacz ranking kart i wybierz najlepszą dla siebie

Czy to się opłaca?

Jeśli będziemy pamiętać o kilku podstawowych sprawach (np. spłata długu w terminie, minimalnej opłacie), to używanie karty kredytowej może przynieść nam nie tylko wygodę w codziennych zakupach, ale przede wszystkim sporo oszczędności. Warto też pamiętać o tym, że posiadanie karty kredytowej ma sens tylko wtedy, gdy będziemy z niej aktywnie korzystać. W przeciwnym razie nie bądźmy zaskoczeni opłatami za brak aktywności z tego tytułu.