Projekt rozporządzenia ws. przekazania środków z Funduszu Rezerwy Demograficznej do FUS krytykują m.in. Pracodawcy RP, Krajowa Izba Gospodarcza oraz związkowcy. Budżet na rok 2011 zakłada, iż FUS, oprócz dotacji budżetowej w wysokości 37,1 mld zł, refundacji z tytułu przekazania składek do OFE i samych składek, otrzyma też 4 mld zł z FRD.
Ministerstwo pracy podkreśla, że dotacja budżetowa dla FUS na uzupełnienie środków na wypłaty świadczeń gwarantowanych przez państwo wyczerpie się we wrześniu; dlatego, mając na uwadze zapewnienie wypłaty świadczeń finansowanych z funduszu emerytalnego konieczne będzie jego zasilenie. W związku z tym - zaznacza resort - niezbędne jest "aby rozporządzenie weszło w życie przed (...) 1 września 2011 r.".
Według resortu przekazanie pieniędzy z FRD do FUS powoduje zmniejszenie potrzeb pożyczkowych budżetu państwa, co pozytywnie wpływa na sytuację na rynku długu - m.in. obniża podaż skarbowych papierów wartościowych.
Według szacunków MPiPS stan FRD na koniec 2011 r. powinien wynieść 14,25 mld zł. Oznacza to, że mimo wykorzystania części środków FRD do zasilenia funduszu emerytalnego, stan FRD w bieżącym roku i tak wzrośnie o ok. 4 mld zł.
"Środki gromadzone na koncie Funduszu powinny generować dochody na rzecz przyszłych emerytów, a nie zapewniać płynność FUS (...), jest to pozorna metoda obniżania długu sektora finansów publicznych" - stwierdzają Pracodawcy RP w opinii do projektu.
Przeciwnikiem korzystania z kasy FRD jest także Krajowa Izba Gospodarcza. Ostrzega ona, że "coroczne przekazywanie tak wysokich sum (w ubiegłym roku z FRD przekazano FUS 7,5 mld zł - PAP) może w przyszłości oznaczać destabilizację systemu emerytalnego z uwagi na wyczerpanie aktywów funduszu". Według KIG wypłaty z FRD powinny mieć charakter incydentalny.
NSZZ "Solidarność" podkreśla z kolei, że FRD jest integralną częścią reformy emerytalnej wprowadzonej w efekcie szerokiego konsensusu społecznego. "W związku z tym decyzja o uruchomieniu środków z FRD powinna być również efektem konsensusu społecznego" - uważa członek prezydium Komisji Krajowej związku Henryk Nakonieczny.
OPZZ uważa natomiast, że "problemy związane z sytuacją budżetu i FUS powinny być rozwiązywane przez kroki mające na celu zwiększenie wpływów", a nie pieniędzmi z Funduszu Rezerwy Demograficznej.