Powody podjętych prac, jak słyszymy, mają w dużej mierze podłoże polityczne. – O ile dziś, po korektach w Polskim Ładzie w połowie zeszłego roku, nikt specjalnie już nas nie atakuje za system podatkowy, o tyle za to, jak wygląda rozliczanie składki zdrowotnej, już tak. Dlatego chcemy spowodować, by ta składka była bardziej przewidywalna i prostsza do wyliczenia – słyszymy od rządowego rozmówcy.
Wstępny pomysł zakłada, by zasady naliczania składki obowiązujące ryczałtowców w jakimś stopniu przenieść na pozostałe formy rozliczania się przedsiębiorców, a więc według skali lub liniowo.
Jak słyszymy, już trwają na ten temat robocze rozmowy pomiędzy urzędnikami Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Zdrowia oraz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. – Decyzje jeszcze nie zapadły. To wymaga pracy merytorycznej, akceptacji politycznej i realnych konsultacji z przedsiębiorcami. Dlatego to koncepcja, która byłaby do wdrożenia dopiero w przyszłej kadencji – zastrzega rozmówca DGP.
CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRONICZNYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>