Ekspert odniósł się w ten sposób do medialnych doniesień, że ukraińskie bezzałogowce mogą zakłócić przebieg uroczystości z okazji rosyjskiego Dnia Zwycięstwa, tradycyjnie planowanych 9 maja na Placu Czerwonym w Moskwie.
"Ukraińcy mogą uderzyć w Moskwę"
Atak na (rosyjską) bazę lotniczą w Engelsie (w grudniu ubiegłego roku - PAP) dobitnie pokazał możliwości (ukraińskich dronów). (...) Wszystko zależy od zamiarów ukraińskiego dowództwa i zasadności takich działań, a mianowicie tego, czy koniecznie trzeba to robić akurat 9 maja. Taka decyzja może zostać podjęta, ale nie mam wątpliwości, że Rosja będzie próbowała na wszelkie możliwe sposoby temu przeciwdziałać i (...) wzmocnić środki obrony przeciwlotniczej. Niemniej, z wojskowego i technicznego punktu widzenia Ukraińcy mogą uderzyć w Moskwę. Jest przy tym prawdopodobne, że taki atak okaże się skuteczny - zaznaczył rozmówca UNIAN.
Oceny przedstawione przez Sharpa są zgodne z wcześniejszymi wnioskami ukraińskich analityków. Jak informował na przełomie lutego i marca ekspert ds. lotnictwa Bohdan Dolince, nowoczesne ukraińskie drony mogą bez przeszkód poruszać się w przestrzeni powietrznej Rosji, ponieważ rosyjskie środki obrony przeciwlotniczej, bazujące na sowieckich technologiach, nie są w stanie neutralizować takich maszyn.
Obecnie na Ukrainie działa ponad 10 producentów różnego typu dronów. Niektóre z tych bezzałogowców mogą przemieszać się na odległość od 500 do nawet 1500 km. Zważywszy na fakt, że drony są wytwarzane z użyciem materiałów kompozytowych, takie maszyny stają się praktycznie niewidoczne dla systemów obrony przeciwlotniczej wroga. Dzieje się tak w przypadku, gdy te systemy bazują na sowieckich technologiach, a drony są stosunkowo niewielkich rozmiarów i poruszają się na określonej wysokości. Ponadto podczas budowy bezzałogowców stosuje się specjalną powłokę lakierniczą, dodatkowo zmniejszającą ich wykrywalność - wyjaśniał wówczas Dolince.
W pierwszym kwartale 2023 roku pojawiło się wiele doniesień o dronach, które zostały zauważone w kilku regionach Rosji, m.in. w sąsiadujących z Ukrainą obwodach biełgorodzkim i briańskim, a także w odległych od frontu regionach na południu - Kraju Krasnodarskim i Adygei. Najpoważniejszy był incydent w Kraju Krasnodarskim, gdzie celem ataku stała się rafineria w mieście Tuapse. Dwa drony prawdopodobnie nie dotarły do celu - rozbiły się w pobliżu magazynu ropy naftowej.
Najbliższy Moskwy incydent wydarzył się 28 lutego koło miasteczka Kołomna. Jak podały media, dron spadł w rejonie położonym około 100 km od rosyjskiej stolicy.