Ukraińska agencja UNIAN cytuje oświadczenie rosyjskiego Narodowego Komitetu Antyterrorystycznego (NAK), który oświadczył, że na moście doszło do eksplozji samochodu ciężarowego. "Doprowadziło to to zapalenia się siedmiu cystern z paliwem w składzie kolejowym. Dwa odcinki samochodowe mostu częściowo się zawaliły" - oświadczył NAK.

Reklama

Wstrzymanie ruchu pojazdów

Jak relacjonuje Ukrinform, rosyjskie koleje na anektowanym półwyspie poinformowały, że wstrzymują ruch pojazdów, a ruch samochodową częścią mostu został zawieszony. Władze okupacyjne ogłosiły, że uruchomią przeprawę promową, jednak - jak pisze Ukrinform - mieszkańcy zdają sobie sprawę, że nie będzie to szybko, a na półwyspie nie ma wielkich zapasów benzyny. Na stacjach benzynowych w Sewastopolu, Symferopolu i innych miastach tworzą się wielkie kolejki - podała agencja.

Reklama

Kreml poinformował, że prezydent Rosji Władimir Putin polecił stworzyć komisję rządową ds. wyjaśnienia przyczyn incydentu.

"Wszystkiego najlepszego, panie prezydencie"

"Krym, most, początek. Wszystko, co nielegalne powinno zostać zniszczone; wszystko, co ukradzione - zwrócone Ukrainie, a wszystko, co jest rosyjską okupacją - wygnane" - napisał w sobotę na Twitterze Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Dołączył zdjęcie, na którym widać płonącą kolejową nitkę mostu i zawalony odcinek jednej z części drogowych przeprawy.

Reklama

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO) Ołeksij Daniłow na swoim Twitterze połączył kadry płonącego mostu ze słynnym nagraniem, na którym Marilyn Monroe śpiewa: "Happy birthday, Mr. President". To aluzja do urodzin prezydenta Rosji Władimira Putina, które obchodził on w przeddzień, 7 października.

Daniłow nie zamieścił szerszego komentarza. W kwietniu br. szef RBNiO mówił, że jeśli siły ukraińskie będą miały możliwość zaatakowania rosyjskiego mostu na Krym, to dokonają takiego ataku. Przeprawa znajdowała się w ostatnich miesiącach pod ochroną rosyjskich środków obrony przeciwlotniczej.

Ekspert BBC: Pożar mógł być wynikiem aktu dywersji

Pożar rosyjskiego mostu na Krym nie wynikał raczej z ostrzału rakietowego i mógł być skutkiem dobrze zaplanowanego aktu dywersji – podała w sobotę stacja BBC, przytaczając opinię eksperta w dziedzinie ładunków wybuchowych.

Most, łączący Rosję z anektowanym nielegalnie Krymem, znajduje się ponad 150 kilometrów od terytorium kontrolowanego przez Ukrainę. Według cytowanego przez BBC eksperta pożar nie został najprawdopodobniej wywołany przez atak rakietowy.

Zdaniem eksperta, którego nazwiska nie podano, na moście nie są widoczne uszkodzenia, które świadczyłyby o wybuchu pocisku, który nadleciał z powietrza. Według niego możliwe jest natomiast, że "przyczyną był dobrze zaplanowany atak z dołu".

Podejrzewam, że materiały wybuchowe na moście drogowym i na pokładzie pociągu zostały uruchomione prawie jednocześnie przy pomocy zakodowanej komendy radiowej – powiedział ekspert.

Most Krymski jak krążownik Moskwa

Ministerstwo obrony Ukrainy porównało w piątek uszkodzony w pożarze most na anektowany Krym do zatopionego przez siły ukraińskie krążownika Moskwa; oba te "symbole rosyjskiej potęgi na ukraińskim Krymie" poszły pod wodę - oświadczył resort.

"Krążownik Moskwa i Most Kerczeński, dwa owiane złą sławą symbole rosyjskiej potęgi na ukraińskim Krymie - utonęły. Co dalej, Rosjanie?" - oświadczyło ministerstwo w komentarzu na Twitterze.

Komentarz SBU

Rzecznik Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Artem Dechtiarenko oświadczył w sobotę, że SBU nie komentuje eksplozji, do których doszło na rosyjskim moście prowadzącym na anektowany Krym, a uczyni to dopiero po zwycięstwie Ukrainy w wojnie.

Nie komentujemy tego; będziemy komentować rolę SBU czy każdego innego organu państwowego Ukrainy w eksplozjach po naszym ostatecznym zwycięstwie - powiedział rzecznik, cytowany przez portal Liga.net.

Wcześniej ukraińskie agencje informacyjne podały, powołując się na źródło w organach ochrony prawa Ukrainy, że incydent na moście był operacją specjalną SBU.

Komitet Śledczy Rosji: Zginęły trzy osoby

W sobotniej eksplozji na rosyjskim moście prowadzącym na anektowany Krym zginęły trzy osoby - podały agencje Reuters i AFP, powołując się na rosyjski Komitet Śledczy.

Wcześniej rosyjskie służby oświadczyły, że na moście eksplodował samochód ciężarowy. Jak podaje AFP, Komitet Śledczy oznajmił, że zginęli pasażerowie auta jadącego obok tej ciężarówki i że ustalił dane samochodu ciężarowego.

Ukraińska agencja UNIAN przekazała w sobotę opinię eksperta Ołeksandra Kowałenki, który wskazał, że przy wjeździe na most działały systemy kontrolne rosyjskiego ministerstwa transportu. Miały one kontrolować pojazdy pod kątem obecności materiałów wybuchowych.

Most Krymski kluczowym węzłem

Most Krymski, zbudowany w 2018 roku nad wodami Cieśniny Kerczeńskiej, łączy okupowany Półwysep Krymski z rosyjskim Krajem Krasnodarskim. Otwierał go osobiście w 2018 roku Władimir Putin. Od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę w lutym br. połączenie jest wykorzystywane przez Kreml do transportu żołnierzy i sprzętu wojskowego na Krym, a następnie na Ukrainę.