Prezydent Macron przewodniczył Radzie Ministrów po zakończeniu urlopu.
Cena za wolność i wartości
Zasadniczo żyjemy pod koniec ery obfitości, będziemy musieli wyciągnąć konsekwencje ekonomiczne. To koniec produktów i technologii, które wydawały się nam wiecznie dostępne; dojdzie do przerwania łańcuchów dóbr (…) Będziemy musieli poczynić przygotowania – stwierdził szef państwa.
Macron odwoływał się do poczucia poświęcenia Francuzów powtarzając swoje ostrzeżenia z miejscowości Bormes-les-Mimosas w piątek, kiedy to wezwał Francuzów do zaakceptowania zapłacenia "ceny za naszą wolność i nasze wartości".
Erozja demokracji i ładu międzynarodowego
Francuski prezydent zauważył również, że następuje erozja demokracji i ładu międzynarodowego i czekają nas "kryzys klimatyczny i jego konsekwencje", które "są dostrzegalne", a nawet "nowe zagrożenia", jak cyberryzyko.
W obliczu tej wielkiej zmiany nasi współobywatele mogą reagować z wielkim niepokojem - ostrzegł Macron.
W obliczu takich obaw i takich wyzwań czasami łatwo jest obiecać i powiedzieć wszystko. Nie poddawajmy się tym pokusom, pokusom demagogii – podsumował prezydent, ostrzegając również przez kryzysem rządowym we własnym kraju.
Z Paryża Katarzyna Stańko