W 11 z 28 przebadanych państw znajduje się przynajmniej jeden operator z uruchomionym samodzielnym rdzeniem 5G. W Azji takiego operatora ma aż 7 krajów, natomiast w Europie jedynie Finlandia i Niemcy. Raport pokazuje też, że tylko 10 krajów udostępniło pasmo o wysokich częstotliwościach i operatorzy w jedynie 5 z nich (USA, Australia, Korea Południowa, Tajlandia, Japonia) uruchomili pełne usługi komercyjne - czytamy w komunikacie poświęconym raportowi.

Reklama

Z badania jednoznacznie wynika, że Europa pozostaje w tyle. Jednak nie jest to nieodwracalny stan. 5G pojawi się również u nas, niezależnie od opóźnień w rozwoju tej technologii na naszym kontynencie. Kiedy kraje osiągną już stan gotowości, dla telekomunikacji kluczowa będzie czujność i skupienie, aby przygotować się na wprowadzenie 5G. Dzięki przemyślanym i dokładnym działaniom, firmy z branży i ich klienci odnotują znaczące zyski z nowej technologii - powiedział dyrektor odpowiedzialny za Digital Center of Excellence Kearney w Warszawie Dawid Krzysiak, cytowany w komunikacie.

Według raportu, Polska nie jest gotowa na 5G. W regionie wyprzedzają nas kraje Europy Zachodniej, jak i m.in. Rumunia, i Czechy. Średnia prędkość internetu mobilnego w Polsce jest niższa niż w innych krajach w regionie z powodu braku częstotliwości dedykowanych dla 5G, stwierdzono w informacji.

"W tej chwili w kontekście 5G nie ma utartych schematów zwiększania zainteresowania klientów. Bez innowacyjnych produktów lub usług ludzie nie dostrzegą zalet tej technologii. Z tego powodu operatorzy zastanawiają się, czy zwiększanie inwestycji w 5G jest opłacalne" - dodał Krzysiak.