W najnowszym badaniu zapytaliśmy Polaków o drożyznę i jej skutki. Pierwsza kwestia dotyczyła planów na wakacje. Większość (57,6 proc.) nie zamierza ich zmieniać. Ale już 22 proc. zapowiedziało rezygnację z letniego wyjazdu, a kolejnych 7,5 proc. - skrócenie go. W podziale na elektoraty widać, że urlopowego wyjazdu częściej nie odwołują zwolennicy obozu rządzącego (71 proc.) niż opozycji (55 proc.). Wpływ na wyniki może mieć to, że wyborcy PiS są z reguły mniej zamożni niż np. wielkomiejski elektorat części opozycji, w związku z czym ich plany wakacyjne mogły być mniej kosztowne, co z kolei oznacza, że mimo drożyzny są w stanie je sfinansować.
Drugie pytanie dotyczyło oczekiwanych cen paliw w perspektywie miesiąca. Widać, że Polacy spodziewają się dalszych podwyżek. 23,2 proc. zakłada, że litr podstawowej benzyny będzie za miesiąc kosztować 8 zł (poziom zbliżony do obecnego - aktualnie średnio to 7,55 zł za litr bezołowiowej 95). 22,6 proc. spodziewa się ceny o złotówkę wyższej, a kolejne 22,1 proc. sądzi, że za miesiąc będzie to już 10 zł za litr. Najwięksi pesymiści (niemal 9 proc.) oceniają, że będzie jeszcze drożej. Zdania na ten temat nie ma 15 proc. respondentów.