"Dwa dni temu odbyło się w Paryżu spotkanie z jednym z funduszy zainteresowanych objęciem akcji GPW. Zostały podjęte rozmowy techniczne" - zdradził w TVN CNBC Biznes wiceminister skarbu Michał Chyczewski. Decelowo akcje mają jednak trafić do wolnego obrotu.
Dlaczego prywatyzacja giełdy jest aż tak ważna? Ambicją ministerstwa i samego zarządu giełdy jest to, aby w przyszłości pełniła ona rolę głównego rynku regionalnego. Szansa, by zbliżyć się trochę ku temu były kilka tygodni temu, kiedy GPW ostrzyła sobie zęby na swoją odpowiedniczkę w Pradze. Szef czeskiej giełdy powiedział, że nie ma mowy, aby przejął ją spółka kontrolowana przez państwo i praski parkiet trafił w ręce Austriaków.
Biorąc pod uwagę, że takie sytuacje nie zdarzają się często, to następnej GPW nie powinna przepuścić. Dlatego ministerstwo wzięło się do roboty. Chyczewski powiedział, że tajemniczy fundusz specjalizuje się w inwestowaniu w giełdy.
Ministerstwo skarbu chce, by w akcjonariacie GPW był jeden dominujący inwestor i kilku innych inwestorów oraz, by w przyszłości akcje GPW były notowane na giełdzie. Jak mówili wcześniej przedstawiciele resortu, prywatyzacja giełdy miałaby się zacząć w połowie przyszłego roku.
Jeśli polska giełda dostanie zastrzyk dużej gotówki, a jej renomę wzmocni jakiś ogromny inwestor, może być wizytówką całego regionu Europy Środkowej i Wschodniej - przekonuje rząd. To dlatego, nasze władze zaczęły rozmawiać z funduszem inwestycyjnym na temat sprzedaży warszawskiego parkietu. Prywatyzacja miałaby się odbyć w przyszłym roku.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama