Pierwsza na weekendowe obietnice Obamy zareagowała Azja. W Tokio Nikkei wzrósł o 5,2 procent, a w Seulu sesja zakończyła się 7,5-procentowym wzrostem.
>>>Obama bierze się za gospodarkę
Po tym, jak zamknęła się Azja, przyszedł czas na Europę. Już w pierwszych minutach WIG20 pokonał psychologiczną barierę 1,8 tys. pkt., zyskując około 4,3 procent. Francuski CAC40, niemiecki DAX i brytyjski FTSE100 otworzyły się na 5-procentowym plusie, co było tylko początkiem ich drogi na północ.
W tym samym czasie mocno drożała ropa naftowa w elektronicznym handlu na NYMEX (ponad 6 procent od piątkowego zamknięcia). W zeszłym tygodniu, po dołujących danych potwierdzających globalne spowolnienie, czarne złoto taniało z dnia na dzień.