W nocy z niedzieli na poniedziałek, ok. godz. 3:00, zderzyły się dwa statki kontenerowe zacumowane w przy nabrzeżu T1 w Terminalu Kontenerowym DCT w Gdańsku; "Escape", pływającego pod holenderską banderą i "Hanni", pływającego pod banderą niemiecką.
- Sprawa jest prowadzona przez Kapitanat Portu Gdańsk. Nie ma zagrożenia rozlewu, zanieczyszczenia wód portowych. Prowadzone jest dochodzenie - przekazał zastępca dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni kpt. ż.w. Maciej Jeleniewski.
"Uszkodzenia nie są duże"
- Zderzyły się dwa statki, stojące przy tym samym nabrzeżu. Jeden z nich - statek "Escape" - w momencie odchodzenia w morze od nabrzeża za wcześnie zrestartował silnik i wjechał w rufę statku stojącego przed nim. To był błąd albo techniczny albo ludzki. Uszkodzenia nie są duże, bo to nie odbywało się przy dużej prędkości - powiedział kierownik KGK Kapitanatu Portu Gdańsk Bohdan Mociewicz.
Jak zaznaczył, na miejscu pracują pracownicy Kapitanatu Portu Gdańsk, którzy starają się wyjaśnić przyczyny zdarzenia.
Statek "Escape" ma 168 metrów długości. Został zbudowany w 2011 roku. Pływa pod holenderską banderą. W poniedziałek miał dotrzeć do portu w Kaliningradzie. Statek "Hanni" ma 118 metrów długości. Został zbudowany w 1998 roku. Pływa pod niemiecką banderą.