Jak powiedział minister rozwoju i technologii Piotr Nowak, stawianie prognoz na najbliższe tygodnie jest bardzo ryzykowne. - Nie wiemy jak rozwinie się sytuacja na Wschodzie. Zachowanie Rosji jest kluczowe - od tego zależą rynki finansowe. Jestem umiarkowanym optymistą - wskazał.

Reklama

Nowak w rozmowie na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia stwierdził, że z każdym kolejnym dniem firmy i gospodarki zaczynają się dostosowywać do nowych realiów. - Jestem przekonany, że jeśli inwazja zostanie powstrzymana, to gospodarki wrócą na właściwe tory - zaznaczył.

Szef resortu rozwoju i technologii prognozuje, że życie gospodarcze wróci do normy, gdy dojdzie do pierwszych rozmów na rzecz rozejmu w konflikcie za naszą wschodnią granicą. - Pierwsze oznaki będą widoczne w umocnieniu się polskiego złotego - ocenił.

"Pompowanie petrodolarów"

Piotr Nowak odniósł się do polityki energetycznej, jaką uprawiały kraje Europy zachodniej wobec Rosji w ostatnich latach. - Proszę zauważyć, że przez lata polityka prowadzona przez zachodnie kraje - w dużej mierze przez Niemcy - była bardzo pobłażliwa w stosunku do Rosji - powiedział Nowak. - Zamykano oczy, robiono interesy i uzależniano się od Rosji, jeśli chodzi o sektor energetyczny, o gaz, ropę - podkreślił minister rozwoju. Dodał, że "Niemcy chciały się jeszcze bardziej uzależnić, budując gazociąg Nord Stream 2".

Zdaniem Piotra Nowaka, wprowadzenie bardzo agresywnych sankcji, np. całkowite odcięcie od systemu SWIFT, wprowadzenie embargo na eksport z Rosji gazu i ropy, "będzie miało bolesne skutki dla gospodarki europejskiej". Jednocześnie Piotr Nowak podkreśla, że "jeśli tego nie zrobimy i dalej będziemy pompowali - nazwijmy to - petrodolary do Rosji, to tak, jakbyśmy finansowali rosyjską machinę wojenną".