Berlińska straż pożarna w czwartek rano ogłosiła stan wyjątkowy z powodu niżu burzowego „Ylenia”. Służby już od nocy odnotowały gwałtowny wzrost operacji, związanych z pogodą. Usuwano przewrócone przez wichurę drzewa, a nawet słup oświetleniowy. Według strażaków, nikt nie został ranny.
Z powodu frontu burzowego kolej zadecydowała o zatrzymaniu ruchu dalekobieżnego w kilku krajach związkowych (Dolna Saksonia, Brema, Hamburg, Szlezwik-Holsztyn, Meklemburgia-Pomorze Przednie, Berlin i Brandenburgia). Wichury były przyczyną licznych awarii, uniemożliwiając kursowanie pociągów. W czwartek rano Lufthansa poinformowała o odwołaniu 20 lotów, głównie połączeń z Frankfurtu, Berlina, Hamburga i Monachium.
Sztorm na Morzu Północnym?
Na Morzu Północnym wystąpiły fale sztormowe, zalany został m.in. targ rybny w Hamburgu. Minister oświaty Nadrenii Północnej-Westfalii poinformowała w środę wieczorem o odwołaniu zajęć szkolnych w czwartek z uwagi na niebezpieczną pogodę. W domach mogli pozostać także uczniowie z kilku regionów w Dolnej Saksonii i Bawarii. Według Niemieckiej Służby Pogodowej (DWD), średnia prędkość wiatru w punkcie pomiarowym w górach Harz wynosiła 120 km/h, w szczytowym momencie osiągając 152 km/h.
Jak informuje DWD, huragan "Ylenia" słabnąć będzie od czwartku po południu. Jednak kolejny huragan o nazwie "Zeynep” nadejdzie już w piątek wieczorem od strony Wysp Brytyjskich, dotykając najmocniej północny obszar Niemiec.