Adam Niedzielski był w poniedziałek gościem Polsat News i portalu interia.pl, gdzie był pytany m.in. o to, czy szpital na Stadionie Narodowym będzie znów uruchomiony. Mamy już przetrenowane procedury poszerzania bazy łóżkowej. (Szpital) na Stadionie Narodowym na pewno będzie w jakiejś perspektywie, wcale nie tak długiej, uruchomiony - odpowiedział szef resortu zdrowia. Jak dodał, nie jest jeszcze wyznaczona data, kiedy to nastąpi. Na uwagę, że mówiąc takie słowa automatycznie kasuje wszystkie imprezy, które są tam zaplanowane, odparł, że są rzeczy ważniejsze.

Reklama

To był pierwszy szpital tymczasowy w Polsce

Szpital na Stadionie Narodowym był pierwszym szpitalem tymczasowym budowanym w Polsce w czasie pandemii COVID-19, filią Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie. Pod koniec maja opuścił go ostatni pacjent. Szef KPRM Michał Dworczyk informował wówczas o zawieszeniu działalności szpitala. W sumie pomoc w szpitalu otrzymało ponad 1,8 tys. pacjentów.

Niedzielski: Rząd szykuje odpowiedź na wzrost liczby zakażeń

Pytany na antenie Polsat News, w jakim miejscu pod względem pandemii będziemy za dwa tygodnie, szef MZ Adam Niedzielski podkreślił, iż trzeba będzie liczyć się ze stałym wzrostem zakażeń. Na pewno przekroczymy barierę 10 tys. zakażeń, myślę, że to jest perspektywa około dwóch tygodni, kiedy ta średnia liczba będzie wynosiła właśnie 10 tys. - powiedział. Przyznał, że przyrost jest o wiele szybszy od tego, którego spodziewano się na początku września.

Na pytanie, jaka będzie odpowiedź rządu, minister odpowiedział, że w zanadrzu jest co najmniej jedno rozwiązanie, jakim jest projekt ustawy, który ma umożliwić pracodawcom weryfikację tego, czy pracownik jest zaszczepiony. Na uwagę, że projekt został napisany już dawno temu i nic się z nim nie dzieje, minister odparł, że projekt właśnie będzie kierowany na rząd. Prawdopodobnie trafi na najbliższy Sejm - dodał.

Reklama

Minister wskazał, że do propozycji zgłoszono dużo uwag i budziła ona kontrowersje. Postaraliśmy się tak ją przygotować, aby te rzeczy, które były odbierane w taki sposób dolegliwy, nie były aż tak dolegliwe - mówił Niedzielski. Tłumaczył, że projekt przewiduje możliwość reorganizacji pracy, ale absolutnie nie ma możliwości, żeby pracownik otrzymał bezpłatny urlop ze względu na to, że jest niezaszczepiony.

Pytany, czy jest przekonany o możliwości zebrania większości głosów dla tej ustawy, szef MZ odparł, że jest to bardzo trudne pytanie. Ale sytuacja jest już taka, że nie można się specjalnie oglądać na różnego rodzaju podziały i dyskusje - powiedział. Dodał, że ma deklaracje płynące z innych klubów parlamentarnych, że zagłosują za tym rozwiązaniem. Pod tym względem ustawa na pewno przejdzie - powiedział.

Minister zdrowia: Szkoły muszą zostać otwarte za wszelką cenę

Widzimy, że teraz dominująca liczba ognisk, jeśli chodzi o działalność sanepidu, to szkoły, ale to i tak nie zmienia naszego punktu widzenia, że szkoły muszą być otwarte tak naprawdę za wszelką cenę - powiedział minister, pytany o funkcjonowanie szkół. Jak wskazał, wśród kosztów związanych z przejściem na naukę zdalną są m.in. kryzysy dzieci na tle psychicznym. Widzę je po prostu w praktyce leczenia w tej chwili - podkreślił.

Szef MZ przekonywał, że przebieg choroby wśród dzieci jest stosunkowo łagodny. Z drugiej strony widzimy, że ewentualny lockdown prowadzi do zakłóceń na bardzo dużą skalę - dodał. Minister podkreślił, że jeśli chodzi o zamykanie szkół, dużo do powiedzenia mają dyrektorzy oraz sanepid. Te zjawiska mają zawsze charakter lokalny i nie ma sensu podejmować decyzji centralnej, bo w jakimś jednym miejscu mamy większą zachorowalność - ocenił.

Pytany o kolejne obostrzenia, Niedzielski podkreślił, że problem w Polsce polega na tym, by najpierw zacząć przestrzegać tych, które już istnieją. Staramy się we współpracy z policją, z MSWiA doprowadzić do takiej sytuacji, w której zaczniemy od egzekwowania (...), a nie będziemy dorzucali kolejne puste regulacje, które nie będą przestrzegane. To nie o to w tym chodzi - powiedział minister.