Biedroń powiedział, że liczył, iż polski premier Mateusz Morawiecki przyjedzie do Strasburga z przesłaniem, iż rząd polski wraca na drogę praworządności.
Tak się niestety nie stało. Te nadzieje nas wszystkich zostały rozwiane w momencie, gdy premier Morawiecki zaatakował w sposób bezpardonowy instytucje UE w swoim bardzo długim, ale tak naprawdę nieodnoszącym się do meritum wystąpieniu. Wielokrotnie atakował, manipulował, kłamał i te kłamstwa oraz manipulacje zostały obnażone - powiedział na konferencji prasowej eurodeputowany.
Jak dodał, przewodnicząca KE Ursula von der Leyen w jasny sposób wyartykułowała oczekiwania Komisji wobec polskiego rządu. Oczekujemy od polskiego rządu powrotu na ścieżkę praworządności. Dzisiaj niestety premier Morawiecki nie skorzystał z szansy szukania dialogu, porozumienia. Mógł wrócić z tarczą, wraca na tarczy. To jest porażka - ocenił Biedroń.
Barley o procedurze naruszeniowej wobec Polski
W konferencji prasowej wzięła też udział wiceszefowa KE Katarina Barley (Socjaliści i Demokraci). Jak powiedziała, polski premier podczas debaty "powtórzył argumenty, które są dobrze znane i nieprawdziwe".
Przedstawił je w bardzo konfrontacyjny sposób. Nie miałam wrażenia, że chce zaangażować się w dialog, który KE proponuje polskiemu rządowi. (...) Trybunał Konstytucyjny, który możemy nazwać marionetkowym, działa na polecenie (polskiego - PAP) rządu. (...) Jestem przekonana, że Komisja Europejska rozpocznie procedurę naruszenia prawa unijnego wobec Polski dotycząca wyroku TK - powiedziała Barley na konferencji.