Sąd Okręgowy w Warszawie wskazał wyraźnie, że zanieczyszczenie powietrza jest zjawiskiem realnym i niebezpiecznym, a nasze Państwo dopuszcza się bezprawnych zaniedbań, w wyniku których naruszane są prawa obywateli - zaznaczył mec. Górski informując o piątkowym orzeczeniu.
Jak ocenił, "spór w sprawie odpowiedzialności za złą jakość powietrza, który dzisiaj został rozstrzygnięty prawomocnym i ostatecznym wyrokiem, miał wymiar nie tylko procesowy". Jest to również, a może przede wszystkim, spór cywilizacyjny o to, jaka jest współcześnie rola państwa w zakresie ochrony środowiska - zaznaczył prawnik.
Rozstrzygniecie w tej sprawie w I instancji zapadło przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia jeszcze w styczniu 2019 r. Sąd uwzględnił wówczas powództwo aktorki i zasądził od Skarbu Państwa 5 tys. zł na rzecz jednej z fundacji onkologicznych. Każdy ma prawo do korzystania z walorów nieskażonego środowiska - uzasadniał wtedy sąd rejonowy.
Apelacja Skarbu Państwa
Tamto orzeczenie było nieprawomocne. Apelację złożył Skarb Państwa. W piątek apelacja ta została oddalona. Jak przypomniał mec. Górski, wcześniej w odniesieniu do problemu, którego dotyczyła sprawa, zapadła uchwała Sądu Najwyższego.
W końcu maja br. Izba Cywilna SN orzekła w uchwale wydanej na kanwie podobnej sprawy "o czyste powietrze" prowadzonej przez sąd w Gliwicach, że prawo do życia w czystym środowisku nie jest dobrem osobistym. SN wskazał jednak, że dobrami osobistymi są zdrowie, wolność i prywatność, do naruszenia których może prowadzić zanieczyszczone powietrze. "Niewątpliwie życie w skażonym środowisku, to sytuacja, która w te dobra osobiste może godzić" - ocenił wówczas SN.
Warszawski sąd okręgowy podzielił zapatrywania SN, że zanieczyszczone powietrze może naruszać dobra osobiste takie jak zdrowie, czy prywatność. Tamta uchwała SN była korzystna dla powódki i została dobrze zinterpretowana przez sąd okręgowy - powiedział PAP mec. Górski.
Stuhr, Szczygieł i Sadlik pozwali państwo
To niejedyna taka sprawa, jaka toczy się przed stołecznymi sądami. Na przykład w październiku 2019 r. sąd rejonowy orzekł łącznie 35 tys. zł zadośćuczynień na cele charytatywne ws. aktora Jerzego Stuhra, dziennikarza Mariusza Szczygła i tłumacza Tomasza Sadlika, którzy pozwali państwo za naruszenie prawa do korzystania z niezanieczyszczonego powietrza. Tamto orzeczenie pozostaje jeszcze nieprawomocne.
Jak zaznaczył mec. Górski, przyjęty do rozpoznania jest również pozew grupowy dotyczący odpowiedzialności za złą jakość powietrza w Polsce, w którym reprezentantem grupy jest aktorka Katarzyna Ankudowicz.