Jak przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Aleksandra Skrzyniarz Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, którzy prowadzili zakupy sprzętu ochronnego w związku z epidemią wirusa SARS-CoV-2, a także w sprawie podejrzenia nadużycia zaufania w obrocie gospodarczym.
"Można było kupić respiratory od wiarygodnego dostawcy"
- To jest decyzja skandaliczna - powiedział Grodzki.
- Wychodzi coraz więcej faktów na jaw. Można było kupić respiratory od wiarygodnego dostawcy, który pracuje na rynku medycznym, można je było kupić taniej. Wybrano operację, o której różne teorie spiskowe mówią, że nie służyła wcale tak naprawdę zakupowi respiratorów, tylko finansowaniu czegoś, co miało pozostać ukryte, cokolwiek byśmy o tym nie mówili - podkreślił marszałek Senatu.
- To jest skandal i trzeba powiedzieć, że ta afera nie zostanie zapomniana - dodał.
Czarzasty: Potencjalne złodziejstwa zaczyna kryć prokuratura
Sprawę umorzenia postępowania skomentował także lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty. - W Polsce potencjalne złodziejstwa zaczyna kryć prokuratura. To znaczy prokuratura jest instrumentem w rękach pana (ministra sprawiedliwości, Zbigniewa) Ziobry - mówił.
- Ale mam dobrą informację: te sprawy się szybko nie przedawnią. Przyjdzie taki czas, że prokuratorzy nie będą dyspozycyjni, tylko będą działali zgodnie z prawem i nie będą świństwa PiS-u umarzane, po to, żeby małe sprawy innych ludzi były szczególnie eksponowane - dodał polityk.
- Bo z jednej strony słyszymy, że sędzia, w imieniu wszystkich sędziów w Polsce, ukradł kilo kiełbasy, i to jest skandal dla całego zawodu sędziowskiego, a z drugiej strony prokuratura umarza po prostu zniknięcie środków finansowych przeznaczonych na respiratory, które nigdy do Polski nie dojechały. Po prostu skandal - podkreślił Czarzasty.