Trzaskowski ocenił w TVN24, że politycy Lewicy, porozumiewając się z rządem w sprawie KPO, "wyszli przed szereg”. Dzisiaj rano odbyła się kolejna runda negocjacji pomiędzy rządem a samorządem i nic dziwnego, że rządzący po obietnicach Lewicy mają znacznie mniejsze parcie do tego, żeby zawrzeć sensowny kompromis – powiedział.
W piątek samorządowcy i rząd dyskutowali o KPO podczas posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Po zakończeniu spotkania KWRiST ogłoszono wolę "dalszej, konstruktywnej współpracy" nad KPO. Powołany ma zostać zespół roboczy ds. Krajowego Planu Odbudowy, który rozpocznie prace w środę 5 maja.
Trzaskowski apeluje do Lewicy i Hołowni
My mówimy jasno: odłóżmy akceptację w Sejmie (ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE, która dotyczy Funduszu Odbudowy – red.). Tutaj zwracam się do wszystkich partii opozycyjnych, zwłaszcza Lewicy i partii Szymona Hołowni – podkreślił Trzaskowski. Mamy kolejną rundę negocjacji w środę. KO złoży taki wniosek, żeby poczekać dwa tygodnie, żeby te negocjacje mogły się zakończyć – dodał.
Trzaskowski wyraził nadzieję, że wszystkie partie opozycyjne poczekają na koniec negocjacji z samorządem. Co więcej, zadbają o to – to też jest pomysł PO – żeby mieć ustawę, która potwierdzi ten KPO. (…) Chcemy ustawy, która zagwarantuje te wszystkie kryteria, o które walczymy jako samorządowcy – powiedział.
Prezydent stolicy zaznaczył, że liczy na "dojrzałość polityków Lewicy, bo każdy może popełnić błąd”. Jego zdaniem jednak dzisiaj widać "czarno na białym”, że postulaty Lewicy nie zostały spełnione.
Przyjdzie moment na refleksję, mam nadzieję, że jak najszybciej. Dajmy sobie czas, te dwa tygodnie, na to, żeby negocjować i przyjąć naprawdę dobre rozwiązania dla Polski – powiedział wiceszef PO.
Będzie wniosek o odłożenie posiedzenia Sejmu
Szef klubu KO Cezary Tomczyk zapowiedział na Twitterze, że w imieniu klubu złoży wniosek o odłożenie posiedzenia Sejmu o 14 dni – "aż do zakończenia negocjacji” w ramach KWRiST. Jak dodał, kluczem jest deklaracja Lewicy i Szymona Hołowni, bo "bez nich PiS traci większość”.
Sejm projektem ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE zajmie się we wtorek na dodatkowym posiedzeniu. Kilka dni temu doszło do porozumienia między PiS i Lewicą w sprawie KPO, co politycy tej formacji stawiali jako warunek do poparcia projektu ustawy rektyfikacyjnej. Rząd zgodził się m.in. wprowadzić takie proponowane przez Lewicę rozwiązania, jak dodatkowe środki na wsparcie szpitali powiatowych, budowę 75 tys. mieszkań komunalnych czy przeznaczenie 30 proc. środków dla samorządów.
W samej Zjednoczonej Prawicy nie ma jednomyślności w kwestii ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE (przeciwko jest Solidarna Polska), lecz głosy Lewicy wystarczą do uchwalenia ustawy ratyfikacyjnej.