- Może być nierealny, bo jesteśmy w tej trzeciej fali. Wygląda na to, że mamy w tym momencie jakąś stabilizację, ale myślę, że - niestety - święta zrobią swoje i pomimo zaleceń część społeczeństwa będzie się spotykać i to spowoduje czwartą falę za jakieś 2-3 tygodnie - powiedział Kościński w programie "Money. To się liczy", zapytany, czy 9 kwietnia to realny termin na luzowanie obostrzeń.
Normalność wróci przed wakacjami?
- Ale myślę, że na korzyść będzie działało to, że mamy coraz więcej ozdrowieńców, coraz więcej ludzi zaszczepionych, więc ta trzecia czy czwarta fala bardzo szybko się skończy i wtedy myślę, że bardzo szybko będziemy mogli otwierać gospodarkę - dodał.
Według niego, normalność zacznie wracać "dużo wcześniej" niż w okresie wakacyjnym. Podkreślił, że szczepienia trwają od grudnia ub.r., a efekty przynoszą po 2-3 miesiącach.
- Mam nadzieję, że gospodarka będzie otwarta trochę wcześniej. (...) Myślę, że to będzie wcześniej niż w czerwcu - powiedział minister.
Lockdown w całym kraju
Od 20 marca do 9 kwietnia w całym kraju zamknięte są hotele, galerie handlowe, kina, teatry, muzea, a także obiekty sportowe: m.in. baseny, korty tenisowe. Nauka dla wszystkich roczników odbywa się w trybie zdalnym. Od soboty na dwa tygodnie ograniczona została dodatkowo liczba osób placówkach handlowych i pocztowych do 1 os. na 20 m2, zamknięte zostały co do zasady żłobki i przedszkola, zakłady fryzjerskie i salony kosmetyczne, a także obiekty sportowe z wyjątkiem sportu zawodowego.