Sasin obiecał rekompensaty
Rzecznik rządu był pytany w czwartek w Radiu Zet, kiedy będą obiecane przez wicepremiera, szefa MAP Jacka Sasina rekompensaty za podwyżki cen prądu.
W ciągu ostatniego roku dosyć dużo zmieniło się, jeżeli chodzi o światową gospodarkę, ekonomię oraz w ogóle życie społeczno-gospodarcze - powiedział. Jak dodał, "w ostatnim roku wybuchła największa w historii po drugiej wojnie światowej epidemia, która wpłynęła na gospodarkę, w związku z tym część środków finansowych siłą rzeczy została przekierowana na pomoc poszczególnym grupom pracowników" - powiedział rzecznik rządu.
Rzecznik rządu: Nie pracujemy nad rekompensatami
Poinformował, że "w tej chwili trwa analiza tego, czy ten program będzie realizowany". Zaznaczył, że trzeba zastanowić się, czy środki finansowe lepiej jest przeznaczyć na pomoc pracownikom firmom, inwestycje, służbę zdrowia, czy na program dopłat do kosztów energii elektrycznej. Tę trudną decyzję podejmuje rząd i musi mierzyć się z ograniczeniami finansowymi - oświadczył.
W tej chwili takiego projektu (dotyczącego dopłat do cen prądu) nie procedujemy, natomiast będzie program związany z tzw. ubóstwem energetycznym, kierowany do osób, które faktycznie ze względu na ceny prądu potrzebują dodatkowego wsparcia finansowego - zapowiedział rzecznik rządu.
We wrześniu 2020 r. wicepremier, szef MAP Jacek Sasin mówił, że jego zgodnie z zapowiedziami jego resort przygotował projekt ustawy wprowadzający rekompensaty za podwyżki prądu, ale dysponentem tego projektu jest obecnie Ministerstwo Klimatu. Jak zaznaczył, rekompensaty będą wtedy, kiedy zdecyduje o tym rząd.
"Świat się zmienił"
W połowie stycznia minister klimatu i środowiska Michała Kurtyka poinformował, że w pierwszej połowie 2021 r. mają być gotowe rozwiązania ustawowe dotyczące rekompensat za wzrost cen energii elektrycznej.
Przygotowujemy projekt ustawy, który wesprze odbiorców wrażliwych. Odbiorcy wrażliwi to są tacy, u których udział kosztów energii w rachunkach gospodarstwa domowego, czyli w dochodzie rozporządzalnym jest znaczący. Przyjmujemy, że jest to około 10 proc. Jeżeli 10 proc. naszych dochodów płacimy, to wtedy podpadamy pod taką definicję odbiorcy wrażliwego - zapowiedział Kurtyka.
Pytany o ubiegłoroczne zapowiedzi ministra Sasina, Kurtyka powiedział, że "świat się zmienił dosyć mocno przez ostatni rok. Natomiast sprawa, jeżeli chodzi o systemowe rozwiązanie kwestii cen energii, to jest w rękach ministra klimatu i środowiska".