"Powinniśmy już teraz dać sygnał do rozbudowy alternatywnych źródeł zaopatrzenia w energię. Wtedy Rosjanie nie mogliby wywierać żadnego nacisku" - powiedział Tusk.
>>>Zobacz, jak będzie nas szantażował Gazprom już w 2010 roku
Premier przekonywał Niemców, że ów nacisk będzie jeszcze większy, gdy zostanie zbudowany niemiecko-rosyjski gazociąg na dnie Bałtyku. "Nie wolno zwiększać zależności od Rosji poprzez projekty tego rodzaju" - mówił Donald Tusk. Radził, by politycy zza zachodniej granicy zastanowili się, czy budowa ma jeszcze jakiś sens po tym, co stało się w Gruzji przed czteroma tygodniami.
"Europejczycy powinni się zapytać samych siebie, jak mogliby przynajmniej częściowo uniezależnić się od rosyjskiego dyktatu gazowego i naftowego" - oświadczył premier.
Polski premier prosi Niemców, by wycofali się z budowy Gazociągu Północnego, w którym dzielą się udziałami z rosyjskim Gazpromem. W wywiadzie dla dziennika "Neue Osnabruecker Zeitung" Donald Tusk przekonuje, że po konflikcie w Gruzji Europa musi zastanowić się, jak uniezależnić się od "rosyjskiego dyktatu gazowego i naftowego".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama