Pierwsi nabywcy kościółów już się znaleźli. Przed sześciu laty wiejski kościół w Milow w Brandemburgii przejął bank Sparkasse i w miejscu, gdzie kiedyś stał ołtarz postawiła bankomat. Natomiast w berlińskim kościele Lutherskirche są teraz mieszkania socjalne, w Eliaskirche - w tym samym mieście - muzeum dla dzieci. Natomiast w Bielefeld jeden z kościołów zamieniono w restaurację.

Reklama

Skąd problemy kościołów? Wszystko przed zmniejszającą się liczbę wiernych. Na domiar złego ci, którzy zostali, to emeryci, którzy płącą niski kościelny podatek lub nie płacą go wcale. Dlatego właśnie niektóre niepotrzebne już świątynie są na sprzedaż. Jak podaje "Die Welt", w nadchodzących 10 latach trzeba będzie sprzedać lub wyburzyć ok. 700 katolickich kościołów i drugie tyle ewangelickich.

Architekci jednak ostrzegają przed zakupem kościoła. "Nawet jeśli świątynia kosztowałaby 1 euro, jej kupno się nie opłaca" – twierdzi w „Die Welt” Markus Nitschke, architekt z berlińskiego biura D:4. "Kościoły są ciemne, zimne, w większości nieprzystosowane dla dzieci i seniorów. Przebudowa zupełnie się nie opłaca" – tłumaczy. I dodaje, że do tego dochodzą przepisy o ochronie zabytków.

Ale pasjonaci mają takie opinie za nic. Bo w końcu mieć kościół, to nie lada co.