Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów podkreślił w TVP1, że polski rząd jako pierwszy kraj wdraża niemałą część działań. Wymienił w tym kontekście m.in. pełne kontrole sanitarne na wszystkich granicach.
Podjęliśmy szereg decyzji, dzięki którym - mamy nadzieję - Polacy będą bezpieczniejsi, a wirus będzie się rozprzestrzeniał wolniej, bo to że będzie rosła liczba osób zakażonych to pewne. Chodzi o to, by przyrost był jak najmniej gwałtowny, po to by służba zdrowia mogła wszystkim udzielić pomocy – zaznaczył szef KPRM.
Pytany o ewentualność zamknięcia sklepów, Dworczyk poinformował, że nie ma pomysłów by zamykać sklepy, czy to wielkopowierzchniowe, czy to dyskonty. O tym w ogóle nie ma rozmowy – podkreślił. Na uwagę, że Włosi zrobili to dopiero teraz, Dworczyk wskazał, że Polska jest na zupełnie innym etapie niż Włosi. Wyraził nadzieję, że do takiego jak we Włoszech nie dojdzie.
Dworczyk ponowił apel o rozsądek i spokój. Trzeba poważnie podchodzić do sytuacji, w jakiej jest Polska, Europa czy cały świat, ale nie można wpadać w panikę – zaznaczył.
Jak dodał, jeśli chodzi o żywność mamy zabezpieczone zapasy i logistykę. Mam nadzieję, że Polacy zobaczą, że produkty są na bieżąco uzupełniane – powiedział. Szef KPRM ocenił, że "wystarczy nie tylko dla Polski, ale gdyby ktoś jeszcze potrzebował, spokojnie możemy wspierać innych".
Przyznał jednocześnie, że dużym wyzwaniem jest zabezpieczenie środków ochronnych medycznych dla szpitali. Pracujemy nad rozwiązaniem problemów – zapewnił minister.
Stwierdził, że część wyzwań już udało się pokonać; wskazał w tym kontekście na kwestię produkcji płynu do dezynfekcji. Jeśli chodzi o szycie ubrań ochronnych – dodał – wymaga to nieco więcej czasu, ale też są już zaawansowane prace.
Dworczyk zauważył, że problem medycznych środków ochronnych dotyczy całej Europy. Nikt nie był przygotowany na sytuację, w której Europa się dzisiaj znalazła – powiedział.
W Polsce potwierdzono w czwartek 13 nowych przypadków zakażenia koronawirusem; łącznie chore są 44 osoby.