Jakub Borowski uważa, że można było oczekiwać obniżenia perspektywy z pozytywnej na neutralną. Tymczasem agencja obniżyła i rating, i perspektywę do negatywnej, co jest bardzo dużą zmianą.

Zaskakujące jest również uzasadnienie tej decyzji. Jak powiedział Jakub Borowski, jego pierwsza część jest konwencjonalna i odnosi się do perspektyw polityki fiskalnej. Standard & Poor’s mówi o pogorszeniu tych perspektyw i odnotowuje pogorszenie stanu polskich finansów publicznych. Zaskakująca jest natomiast druga część uzasadnienia, odnosząca się do sytuacji politycznej. Jak podkreślił ekspert, Standard & Poor’s uznała za najważniejszą zmianę dotyczącą działania Trybunału Konstytucyjnego.

Reklama

Agencja traktuje osłabienie instytucji państwa demokratycznego jako czynnik długoterminowego ryzyka dla finansów publicznych. Ekonomista wyjaśnił, że w opinii agencji, jeśli osłabione są instytucje demokratyczne, to rośnie ryzyko, że nie będą one w stanie obronić kraju przed rozwiązaniami niekorzystnymi dla finansów publicznych. Jako przykład Jakub Borowski podał projekt ustawy o kredytach walutowych, która może być kosztowna dla sektora bankowego, a przez to osłabiłaby wzrost gospodarczy.

Ekonomita wyraził opinię, że w poniedziałek, po otwarciu giełd, złoty pozostanie pod presją. Nie dojdzie jednak do dalszego, znaczącego osłabienia kursu w stosunku do poziomu z piątkowego wieczoru. Zdaniem Borowskiego, do spadku kursu złotego przyczyniło się pogorszenie nastrojów w światowej gospodarce na początku roku. Po decyzji o obniżeniu ratingu spadło jednak prawdopodobieństwo powrotu kursu złotego do poziomów sprzed dwóch tygodni.

Jakub Borowski podkreślił, że Standard & Poor’s ocenia perspektywę wzrostu gospodarczego w Polsce na poziomie około trzech procent, a więc pozytywnie. Agencja bierze jednak pod uwagę czynniki ryzyka, które mogą ją pogorszyć.

Reklama