Działacze Greenpeace dotarli do harmonogramu budowy polskiej elektrowni atomowej, należącego do spółki PGE EJ1. Okazuje się, że oficjalne informacje o tym, że siłownia ma powstać w 2019, to fikcja - pisze "Rzeczpospolita". Tajny dokument mówi bowiem o 2031 roku. Aż 12 lat opóźnienia w harmonogramie prac pozwala założyć, że elektrownia jądrowa nie powstanie w Polsce nigdy. Mówiło o tym już wielu ekspertów i polityków. Teraz widzimy czarno na białym, że nie o budowę tu chodzi, tylko o przedłużanie w nieskończoność samego procesu przygotowań inwestycji. Społeczeństwo jest wprowadzane w błąd - mówi gazecie Iwo Łoś z organizacji ekologicznej.
Greenpeace nie boi się procesu za ujawnienie tajnych papierów. Zdaniem aktywistów, ważniejszy jest interes społeczny. Wzywają też rząd, by skończył wreszcie z fikcją polskiego atomu, który pochłonie miliardy, trwonione przez rządowe agendy i spółki skarbu państwa. Radzą, by te pieniądze zainwestować w rozwój ekologicznych źródeł energii.