Przewiduje ona obniżkę tej opłaty do poziomu 0,3 procent w przypadku karty kredytowej i 0,2 procent, dla karty debetowej. To już druga, po lipcowej obniżce interchange.



W opinii Kazimierza Kleiny, po wejściu ustawy w życie, opłaty będą porównywalne z tymi, które obowiązują w innych krajach Unii Europejskiej. W obniżce interchange senator upatruje same zalety. W jego opinii na pewno wzrośnie liczba transakcji przy użyciu kart płatniczych, nastapi zmniejszenie szarej strefy, bo, jak mówi, większość będzie chciała płacić kartami i przyjmować karty. - Zyska budżet państwa, zyskają przedsiębiorcy, kupcy i klienci. Stracą banki, ale one, dzieki temu, że ilość operacji się zwielokrotni, w dłuższej perspektywie zrekompensują swe dochody - powiedział Kleina.



Reklama

Senator dodał, że obniżenie w lipcu intergange do poziomu 0,5 procent spowodowało 30-to procentowy wzrost transakcji bezgotówkowych.

Tę i poprzednią nowelizację ustawy o usługach płatniczych, przygotowali senatorowie.

CZYTAJ TAKŻE: Płatności kartą będą tańsze? Wszystkie partie popierają ten plan>>>

Projekt formalnie został wniesiony przez grupę posłów, ale uczyniono to tylko ze względu na to, że była to szybsza ścieżka legislacyjna. Natomiast sam pomysł powstał w gronie senatorów PO. Bezpośrednim powodem ostatniej zmiany było porozumienie, które jedna z sieci kartowych, VISA, zawarła z Komisją Europejską w sprawie obniżki interchange, pod warunkiem, że transakcje będą obsługiwane przez agentów rozliczeniowych mających swe siedziby poza Polską.



Ustawa, poza obniżką interchange przewiduje również wydłużenie z 3 do 5 lat okresu, w którym maksymalne kwoty opłaty nie będą obowiązywały w przypadku uruchomienia działalności przez nową organizację kartową. Ma to przyczynić się do rozwoju m.in. polskich organizacji kartowych. Ustawa zawiera również przepisy uszczelniajace system i przewiduje, że w sytuacji, gdy jest wątpliwość, czy dana karta jest kredytową czy debetową, stawka opłaty interchange ma wynosić 0,3 proc.