Rosyjski ambasador w Polsce odwiedza producentów żywności eksportujących towary do jego kraju. Dziś był w serowni firmy Hochland w Węgrowie oraz w zakładach mięsnych Sokołów S.A. Na briefingu prasowym Aleksandr Aleksiejew przyznał, że zarówno jego wizyty, jak i niedawne kontrole rosyjskich inspektorów sanitarnych potwierdzają bardzo wysokie standardy produkcji żywności w Polsce. Kłopoty, które mieliśmy w naszych stosunkach będą rozwiązane - zadeklarował ambasador Aleksiejew.
Wiceminister rolnictwa Krystyna Gurbiel zwróciła uwagę, że Rosja jest największym po Unii Europejskiej odbiorcą polskich artykułów rolno-spożywczych. Podkreślała, że takie spotkania służą budowie wzajemnego zaufania i intensyfikacji wymiany handlowej. Zapewniła, że zarówno ministerstwu, jak i polskim producentom zależy na tym, aby spełniać wymogi wynikające z rosyjskiego prawodawstwa i oczekiwań tamtejszych konsumentów.
Prezes zakładów mięsnych Sokołów S.A. Bogusław Miszczuk ocenił, że rynek rosyjski jest bardzo ważny dla polskich producentów żywności. Wyraził przy tym przekonanie, że firmy poradzą sobie z wymogami naszych wschodnich sąsiadów. "Znamy wymagania, procedury, bardzo wysokie reżimy technologiczne i sanitarne, które są stawiane przez stronę rosyjską, ale jestem pewien, że jesteśmy w stanie sprostać tym wymaganiom i dostarczyć do naszych klientów w Rosji produkt najwyższej jakości” - powiedział Bogusław Miszczuk.
Według danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Rosja jest najbardziej dynamicznie rozwijającym się rynkiem zbytu polskich produktów rolno-spożywczych. W 2012 roku eksport polskiej żywności w tym kierunku wzrósł o blisko jedną trzecią i wyniósł ponad miliard sto milionów euro.