Hiszpania zwlekała z prośbą o pomoc - nie chciała zgodzić się na twarde warunki MFW i Brukseli, uważała też, że da sobie radę sama. Madryt wreszcie jednak ustąpił i oficjalnie wysłał prośbę o pomoc do Brukseli. Największe banki dostaną 39 miliardów euro, reszta z 51 miliardów euro trafi do mniejszych instytucji finansowych. Pieniądze mają trafić na konta do 12 grudnia. Jak zareagowały giełdy? Indeksy poszły w górę, umocnił się też kurs dolara i euro.

Reklama

Problemy hiszpańskich banków zaczęły się, gdy pękła bańka na rynku nieruchomości i ostro wzrosło bezrobocie. Ludzie przestali spłacać kredyty, a wartość niespłaconych pożyczek przekroczyła już 169 miliardów euro.