GUS ogłosił w piątek, że PKB za III kwartał wzrósł o 1,4 proc. rok do roku wobec 2,3 proc. rok do roku w poprzednim. Niższy odczyt PKB za III kwartał oznacza, że w ujęciu średniorocznym gospodarka wzrośnie o 2,1 proc. wobec zakładanych przez nas 2,3 proc., ale za cały 2013 r. podtrzymujemy prognozę wzrostu o 1,6 proc. - wyjaśnili analitycy. JP Morgan podtrzymuje prognozę obniżki podstawowych stóp procentowych o 25 pb z początkiem grudnia i trzech dalszych obniżek o 25 pb. Sprowadziłoby to główną stopę procentową na koniec najbliższego roku do 3,50 proc.
Spadek spożycia krajowego wzmocni argumenty umiarkowanych członków RPP, ale odczyt PKB nie jest na tyle niski, by skłonić Radę do obniżki oprocentowania stóp o 50 pb - sądzi bank. Od pewnego czasu akcentowaliśmy oddolne ryzyko dla konsumpcji, wynikające z zapóźnionej korekty wskaźnika oszczędności ludności, który spadł poniżej kreski przed kilkoma miesiącami - zaznaczyli analitycy, tłumacząc powody wyhamowania prywatnego spożycia w III kwartale do 0,1 proc. wobec prognozy NBP 1,3 proc.
Wkład popytu krajowego do PKB ogranicza kondycja rynku pracy i niskie zaufanie konsumentów. Inwestycje będą się kurczyć, ponieważ rządowy plan konsolidacji fiskalnej i niepewne perspektywy popytu negatywnie rzutują na inwestycjach prywatnych. Ożywienie w Niemczech z początkiem 2013 r. będzie wsparciem, ale ospały popyt krajowy oznacza, że gospodarka nie ma się na czym oprzeć, w razie negatywnego szoku z zewnątrz - napisano w komentarzu.
Niższy niż prognozowany spadek inwestycji w dobra trwałe (-1,5 proc. rdr wobec zakładanego przez NBP spadku o -2,8 proc.) zrównoważył po części rozczarowanie z powodu danych o spożyciu krajowym, ale ogólny popyt krajowy jest wciąż słabszy niż oczekiwano uszczuplając ogólny odczyt PKB o -0,7 pkt. proc. (w porównaniu z zakładanym przez NBP -0,3 pp) i -0,4 pp w II kw. Ujemny wkład zapasów był niższy -0,5 pp wobec -1,5 pp w II kw., zaś sprzedaż finalna osłabła. Pozytywny wkład nadwyżki eksportu zmniejszył się do 2,1 pp z 2,7 pp - podsumowali dane analitycy JP Morgana.
Polska coraz bardziej upodabnia się do innych państw regionu, w których składniki popytu krajowego są słabe, a jedynym czynnikiem wzrostu jest eksport - poinformował bank Morgan Stanley w komentarzu do danych GUS o PKB za III kwartał 2012 r. "Polska gospodarka, która zgodnie z danymi GUS-u wzrosła w III kwartale o 1,4 proc. rdr oraz o 0,4 proc. kdk, równa w dół do innych państw regionu, gdzie eksport jest jedynym motorem wzrostu. Oddolne ryzyko dla naszej prognozy PKB za 2012 r. wynoszącej 2,3 proc., po ogłoszeniu wyników za III kw. jest wyższe - napisano w komentarzu.
Analitycy MS sądzą też, że wskaźniki przyjęte przez rząd w projekcie budżetu na 2013 r. mogą okazać się zbyt optymistyczne w świetle niepewnej perspektywy wzrostu (Morgan Stanley zakłada przyszłoroczny PKB na poziomie 1,5 proc.) wobec 2,2 proc. w projekcie budżetu, 1,5 proc. w listopadowym raporcie NBP i 1,8 proc. Komisji Europejskiej. Ministerstwo Finansów przyjmuje też zbyt optymistyczne założenia wobec krajowego spożycia indywidualnego, mającego zasadnicze znaczenie dla pośrednich przychodów podatkowych budżetu, będących największą w nich pozycją - napisano.
Ministerstwo Finansów założyło w projekcie budżetu realny przyrost indywidualnego spożycia krajowego na 2,3 proc. w porównaniu z przewidywanym przez MS przyrostem o 1,3 proc. Także wskaźnik średniorocznej inflacji (2,7 proc.), przyjęty przez resort finansów, według MS wygląda na zawyżony (bank ze swej strony przewiduje 2,3 proc.). Wprawdzie Ministerstwo Finansów jest w wygodnym położeniu, ponieważ już teraz zapewniło sobie 20 proc. potrzeb finansowych na 2013 r., ocenianych na 145 mld zł, a na przekroczenie progów długu do PKB w krótkim czasie nie zanosi się, ale fiskalnego ryzyka w 2013 r. nie powinno się nie doceniać - napisano w komentarzu. MS oczekuje obniżki podstawowych stóp procentowych w najbliższą środę o 25 pb.
Komentarze(65)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszetylko pomysły Orbana nas uzdrowią- brawo, zgadzam sie z Toba!
nic nowego POd słońcem Peru, już za Urbana pomagaliśmy Hameryce, wysyłając konserwy, koce i namioty
z którego śmietnika nadajesz?
ten niby rząd niczego nie przyjmuje.
wszystko co dotyczy tego "rządu" to jedna wielka hucpa. taki nieustanny rollercoaster doznań kobyszcza dla wykształconych inaczej.
Pisałem wielokrotnie pod artykułami pana profesora Rybińskiego,ze ten podstawowy wskażnik makroekonomiczny jakim jest PKB nie jest mozliwy na POziomie 2% w 2013r jak załozył błazen i klaun w jednej osobie "Witek" Rostowski.POziom 1% w 2013r jak pisałem jest optymalny biorąc pod uwagę ...
... i tak dalej...
~~~~~~~~~~~
To jest, przyjacielu, troche inaczej!
„…już 18 marca 1968 roku, w ogniu kampanii prezydenckiej, Robert Kennedy namiętnie atakował rzekomą zależność między poziomem szczęścia obywateli, a wskaźnikami wzrostu PKB:
Przy obliczaniu PKB jako czynniki wzrostu bierze się pod uwagę zanieczyszczenie powietrza, reklamy papierosów i karetki pogotowia jadące do ofiar wypadków na autostradach. PKB uwzględnia koszty systemów ochrony instalowanych w celu strzeżenia naszych domów oraz zabezpieczenia więzień, w których przetrzymujemy przestępców włamujących się do naszych mieszkań. Do wzrostu PKB przyczynia się niszczenie lasów sekwoi, na miejscu których powstają rozrastające się chaotycznie miasta. Jego wskaźniki poprawia produkcja napalmu, broni nuklearnej i pojazdów opancerzonych używanych przez policję do tłumienia zamieszek na ulicach. Uwzględnia on […] programy telewizyjne, które gloryfikują przemoc, aby producenci zabawek mogli sprzedawać dzieciom swoje produkty.
Jednocześnie wskaźniki PKB nie odnotowują stanu zdrowia naszych dzieci, poziomu naszego wykształcenia ani radości, jaką czerpiemy z naszych zabaw. Nie mierzą piękna naszej poezji ani trwałości naszych małżeństw. Nie mówią nam nic na temat jakości naszych dyskusji politycznych ani prawości naszych polityków. Nie biorą pod uwagę naszej odwagi, mądrości i kultury. Milczą na temat poświęcenia i oddania dla naszego kraju. Jednym słowem, wskaźniki PKB mierzą wszystko oprócz tego, co nadaje sens naszemu życiu.” [cytat za: Z. Bauman, "Sztuka życia", s.13]
6 CZERWCA TEGO SAMEGO 1968 ROKU ROBERT KENNEDY W NAGRODE ZA SZCZERE WYPOWIEDZI W TYM STYLU ZOSTAL ZAMORDOWANY!!!
Dlatego po nim nikt juz nie byl zbyt szczery w kwestii PKB!!!
Nawet nasz umilowany szczeruszek Tusk!
Teraz złodzieje grasują w najlepsze i raz po raz zaglądaja do naszych kieszeni! Macie "jewrope i nowoczesność". Nie macie ani nadziei ani pieniędzy.
Co tydzień Tysk wydaje na podróże do Gdańska kilkadziesiąt tysięcy złotych!!!
Zamiast zajac sie PROBLEMAMI POLSKI - tusek PLUJE NIEUSTANNIE NA OPOZYCJE!
~Największym nieszczęściem ...2012-11-30 16:37
To tuskowe tałatajstwo nic dosłownie nie POtrafi! Nawet zwykłej prowokacji
.. juz niedlugo .. szykujemy zmiane.
Pisałem wielokrotnie pod artykułami pana profesora Rybińskiego,ze ten podstawowy wskażnik makroekonomiczny jakim jest PKB nie jest mozliwy na POziomie 2% w 2013r jak załozył błazen i klaun w jednej osobie "Witek" Rostowski.POziom 1% w 2013r jak pisałem jest optymalny biorąc pod uwagę ...
... i tak dalej...
~~~~~~~~~~~
To jest, przyjacielu, troche inaczej!
„…już 18 marca 1968 roku, w ogniu kampanii prezydenckiej, Robert Kennedy namiętnie atakował rzekomą zależność między poziomem szczęścia obywateli, a wskaźnikami wzrostu PKB:
Przy obliczaniu PKB jako czynniki wzrostu bierze się pod uwagę zanieczyszczenie powietrza, reklamy papierosów i karetki pogotowia jadące do ofiar wypadków na autostradach. PKB uwzględnia koszty systemów ochrony instalowanych w celu strzeżenia naszych domów oraz zabezpieczenia więzień, w których przetrzymujemy przestępców włamujących się do naszych mieszkań. Do wzrostu PKB przyczynia się niszczenie lasów sekwoi, na miejscu których powstają rozrastające się chaotycznie miasta. Jego wskaźniki poprawia produkcja napalmu, broni nuklearnej i pojazdów opancerzonych używanych przez policję do tłumienia zamieszek na ulicach. Uwzględnia on […] programy telewizyjne, które gloryfikują przemoc, aby producenci zabawek mogli sprzedawać dzieciom swoje produkty.
Jednocześnie wskaźniki PKB nie odnotowują stanu zdrowia naszych dzieci, poziomu naszego wykształcenia ani radości, jaką czerpiemy z naszych zabaw. Nie mierzą piękna naszej poezji ani trwałości naszych małżeństw. Nie mówią nam nic na temat jakości naszych dyskusji politycznych ani prawości naszych polityków. Nie biorą pod uwagę naszej odwagi, mądrości i kultury. Milczą na temat poświęcenia i oddania dla naszego kraju. Jednym słowem, wskaźniki PKB mierzą wszystko oprócz tego, co nadaje sens naszemu życiu.” [cytat za: Z. Bauman, "Sztuka życia", s.13]
6 CZERWCA TEGO SAMEGO 1968 ROKU ROBERT KENNEDY W NAGRODE ZA SZCZERE WYPOWIEDZI W TYM STYLU ZOSTAL ZAMORDOWANY!!!
Dlatego po nim nikt juz nie byl zbyt szczery w kwestii PKB!!!
Nawet nasz umilowany szczeruszek Tusk!
Panie Urban! Tak, dzwonię z biura prasowego premiera...
Zna pan nasze propozycje!
Wchodzi w grę pańskie klasyczne: "Rząd się sam wyżywi!".
Lub może raczej: "Sam rząd się wyżywi!"?
Z akcentem na słowie "sam"!?
Tak, żeby się ludziom za bardzo nie kojarzyło...
A może jednak lepiej będzie brzmiało: "Rząd - zgodnie z planem - zrealizował autorski plan wyżywienia wybranych struktur administracji państwowej w przestrzeni publicznej i w sektorze prywatnym za pomocą środków pozabudżetowych"?
Co pan nam doradzi - tak z własnej praktyki?
Słucham? - Radzi pan zapytać Grasia?
Grasia już pytaliśmy, ale on odesłał nas do pana...
- No, trudno! Wyżywimy się sami... ...to znaczy - tfu, przepraszam, chciałam powiedzieć, że jakoś sobie poradzimy sami!
Zadzwonię jeszcze do Arabskiego i do Kuźniara!
że będzie jeszcze gorzej niż prezes mówił ze będzie żle !
Nie piszcie głupot,
w kolejce po mieso i na stacje sie nie stoi,
a w kraju mamy z 10 milionów aut !
Co za bóg zapłać chodza ?
w dól. Jak zaciskać pasa do jeszcze bardziej pogłębi. Popyt wewnętrzny napędzały
małe firmy tam gdzie zatrudniano ludzi. Pracodawca zarobił i dał zarobić ludziom.
Komercjalizacja i globalizacja WYRĄBAŁA małe i wykańcza nas. Urzędnik, notariusz, i inni nie napędza gospodarki jak to było w latach od 1990 do 2005 Polska się rozwijała ale jak zaczęto sprzedawać bogactwa, zwalniać z podatku nowo powstałe domy handlowe którymi zachłysnęliśmy się. Zaczęło szlak trafiać gospodarkę. Gospodarka to nie tylko PKB lecz zamożność społeczeństwa. Przykład kto bardziej napędzi gospodarkę przykład 20 osób z dochodem po 50 tys każdy, czy jedna zamiast tych dwudziestu która ma dochód 20 x 50 tys czyli 1000 tys. Albo 10 zakładów zamiast jeden.
Oczywiście że niektóre muszą paść ze względu na ekonomie ale nowe powinny powstawać.
Nikt ci sie nie 'miesza' TYLKO PRAWDE LUDZIE PISZA!
Wszystko w dzienniku.pl
POlaczki wyjadą za granicę,
a w kondominium POwiększa się,
przestrzeń publiczna dla pejsatych !
to w 2013 r zrobimy krok naprzód !!!
W POLSCE JEST NEDZA!