Słoweńskiemu bankowi udało się znaleźć chętnych do kupna wszystkich akcji, jakie sprzedawał w ofercie na warszawskiej GPW. Jednak stało się to kosztem ceny papierów. Początkowo bowiem ustalono przedział cenowy za papiery Nova KBM na poziomie między 8 a 10,5 euro. Ostatecznie akcje sprzedawane były po tej najniższej cenie. To może oznaczać, że inwestorzy ostrożnie oceniają perspektywy szybkiego wzrostu zysków tego banku.
Ze sprzedaży akcji Nowa KBM pozyskał 104,3 mln euro, a nie – jak zakładał początkowo – 132,4 mln euro. Mniej więcej połowa zebranej w trakcie oferty kwoty zostanie przeznaczona na podniesienie kapitałów. Resztę zaś bank zamierza wydać na akwizycje spółek finansowych w Europie Środkowej.
– Będziemy aktywnie przyglądać się wszystkim potencjalnym celom do przejęcia, jakie będą pojawiały się w regionie – mówi Matjaż Kovaczicz, prezes zarządu Nova KBM. Na razie jednak zarząd nie prowadzi negocjacji w sprawie zakupu jakiejś instytucji finansowej. Sporą część akcji, bo aż 8 mln z 13 mln oferowanych, objęli dotychczasowi akcjonariusze, którzy skorzystali z prawa poboru. Polscy inwestorzy instytucjonalni kupili łącznie 2,71 mln akcji, których wartość przekracza 21 mln euro. Drobni akcjonariusze znad Wisły zainwestowali w ten bank zaledwie 427 tys. euro.
Grupa, choć zastanawia się nad przejęciami, nie zamierza rezygnować ze wzrostu organicznego. Chce rozbudować sieć oddziałów oraz stworzyć własne centrum obsługi telefonicznej. Ma również zamiar rozwijać sieć punktów finansowych w oddziałach słoweńskiej Poczty, z którą współpracuje.
Reklama
Nova KBM to drugi co do wielkości bank na Słowenii. Obsługuje w sumie ponad 412 tysiąca klientów i prowadzi 90 placówek. Wskaźnik kosztów do dochodów z kolei wyniósł na koniec 2010 roku 56 procent, co jest dobrym wynikiem, biorąc pod uwagę mniejszą niż w przypadku polskich banków skalę działania. Zysk netto Nova KBM za 2010 r. wyniósł 11,4 mln euro, czyli o 11,6 proc. więcej niż w 2009 r. Wyników za I kw. 2011 r. bank jeszcze nie opublikował. Do wejścia na warszawską giełdę przymierzają się inne spółki ze Słowenii, m.in. Gorenje. Na razie jednak nie zapadły w tej sprawie ostateczne decyzje.