Microsoft zarzuca Google'owi łamanie zasad uczciwej konkurencji, polegające na umacnianiu "dominacji na rynkach wyszukiwania online i reklam w wyszukiwarkach, ze szkodą dla europejskich konsumentów".
Jeden z prawników Microsoftu zasugerował na swym blogu, że Google stara się uniemożliwić innym stworzenie "konkurencyjnej alternatywy" dla jego usług. W swej skardze Microsoft wspomina m.in. o utrudnianiu przez Google'a konkurencyjnym wyszukiwarkom dostępu do jego portalu YouTube.
Komisja Europejska od listopada 2010 roku sprawdza, czy Google narusza zasady uczciwej konkurencji. W czwartek rzeczniczka komisarza ds. konkurencji Joaquina Almunii powiedziała, że KE przyjęła do wiadomości skargę Microsoftu i zwróci się do Google'a, by się do tych zarzutów ustosunkował.
Rzecznik Google'a zapewnił, że firma będzie kontynuowała rozmowy z Komisją Europejską i wyjaśnianie swego modelu biznesowego. Dodał, że Google nie jest zaskoczony posunięciem Microsoftu. Przypomniał, że jedna z filii Microsoftu była wśród inicjatorów postępowania ws. Google'a, które KE wszczęła w 2010 roku.
Associated Press odnotowuje, że w razie uznania Google'a za winnego naruszania zasad uczciwej konkurencji firmie tej grozi grzywna mogąca sięgnąć 10 proc. rocznych dochodów, które w zeszłym roku wyniosły ok. 29 miliardów USD.