Klub PJN złożył w Sejmie wniosek o informację premiera ws. skutków przystąpienia Polski do unijnego paktu na rzecz konkurencyjności. Posłowie ugrupowania chcą, by informacja została przedstawiona na najbliższym posiedzeniu Sejmu, rozpoczynającym się w środę.

Reklama

Chodzi o pakt na rzecz konkurencyjności, zwany także paktem na rzecz euro. Jest on efektem pomysłów zaprezentowanych przez Francję i Niemcy na lutowym szczycie UE w Brukseli, by zacieśnić integrację w ramach eurolandu poprzez silniejsze zarządzanie gospodarcze. Projekt przygotowany przez przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya zakłada, że pakt jest otwarty dla krajów spoza strefy euro, pod warunkiem, że zobowiążą się one do wdrożenia jego postanowień.

Premier Donald Tusk, który w piątek wziął udział w szczycie UE dotyczącym Libii, potwierdził, że Polska przystąpi do paktu."Pakt wzmacniający współpracę krajów grupy euro powinien zostać w szczegółach omówiony na forum parlamentu ze względu na jego wagę polityczną oraz skutki ekonomiczne" - podkreślili posłowie PJN we wniosku złożonym w poniedziałek w Sejmie.

PJN podkreśla, że premier, deklarując w Brukseli gotowość wejścia Polski do paktu, powinien przedstawić parlamentowi i opinii publicznej jego główne postanowienia oraz konsekwencje gospodarcze i polityczne pozostawania Polski poza jego strefą. Według ugrupowania, sprawa "dotyczy wszystkich Polaków, pozycji polskich przedsiębiorców, naszego rynku pracy i jest kluczową z punktu widzenia rozwoju polskiego Państwa".

"Wielu polityków oraz europejskie media, fakt przyjęcia uzgodnień w gronie kilkunastu państw Unii oraz decyzję o jego sformalizowaniu postrzegają jako poważny krok w kierunku tworzenia Europy dwóch prędkości" - czytamy w uzasadnieniu wniosku. Działacze PJN podkreślają, że informacja premiera powinna być przedstawiona na najbliższym posiedzeniu Sejmu ze względu na zbliżający się szczyt Unii Europejskiej (24-25 marca). Jak zaznaczają, na szczycie mogą bowiem zostać podjęte ostateczne decyzje w sprawie paktu.

Donald Tusk mówił w piątek w Brukseli, że Polska jest gotowa do przystąpienia do paktu i że obawa, iż pakt wzmocni pokusę tworzenia Unii dwóch prędkości została zażegnana. "Pakt nie będzie dzielił Europy. Każdy kraj zainteresowany i zdolny do przyjęcia rygorów, które wynikają ze wstępnych założeń paktu, będzie mógł w nim uczestniczyć" - cieszył się w piątek premier.

Polska spełnia już jeden z kluczowych zaproponowanych przez Paryż i Berlin wymogów paktu (konstytucyjny limit zadłużenia), a także - w przeciwieństwie do Irlandii - nie obawia się harmonizacji podstawy podatku CIT. Dla Polski problemem nie powinien być też zakaz automatycznej indeksacji pensji (bo jej nie ma), który oprotestowały z kolei kraje członkowskie strefy euro - Belgia i Luksemburg.

Reklama

Szczyty w ramach paktu mają odbywać się raz w roku, zawsze przed marcową Radą Europejską (formalny szczyt UE poświęcony sprawom gospodarczym), na szczeblu szefów państw lub rządów strefy euro i innych państw uczestniczących w pakcie.

Porozumienie osiągnięte w piątek w Brukseli w gronie 17 państw strefy euro zostanie sformalizowane na następnym szczycie 24-25 marca, już w gronie wszystkich 27 krajów UE.(PAP)

sdd/ par/ jbr/