– GIODO wydał decyzję nakazującą Google’owi niszczenie zdjęć źródłowych zaraz po ich zamieszczeniu w internecie – mówi Małgorzata Kałużyńska-Jasak z GIODO. Czyli nie zgadza się też z oceną Grupy Roboczej Artykułu 29 – niezależnego europejskiego organu doradczego Komisji Europejskiej – która zgodziła się na przechowywanie ich przez 6 miesięcy. Powód takiej restrykcji: na zdjęciach pojawiają się przechodnie i samochody wraz z tablicami rejestracyjnymi, a to już dane osobowe, których Google nie ma prawa zbierać.
Podobne analizy są prowadzone w stosunku do usług Zumi (należy do Onetu), Norc czy Cyclomedii. Jak dowiedział się „DGP”, naczelny inspektor chce wraz z rzecznikiem praw obywatelskich opracować specjalny kanon tego, co wolno, a czego nie, umieszczając zdjęcia miejsc publicznych w internecie.
Już półtora roku temu w Warszawie i Krakowie pojawiły się specjalne samochody Google’a, które kompletowały zdjęcia do skonstruowania specjalnej internetowej mapy. Na razie żadne polskie miasto nie jest dostępne w tym systemie. Według informacji „DGP” powodem tego poślizgu są kontrowersje, jakie Street View budzi na świecie, i to, że GIODO od kilku miesięcy analizuje jej zgodność z polskim prawem.
– Osoby prywatne niekoniecznie mogą sobie życzyć, aby ich zdjęcia funkcjonowały w przestrzeni wirtualnej bez żadnych ograniczeń – mówi Daniel Hasik, radca prawny w kancelarii CMS Cameron McKenna. Dodaje, że osoby, które uznają, iż doszło do naruszenia ich wizerunku lub ingerencji w ich prywatność, mogą dochodzić roszczeń przed sądem.
Sam Google zapewnia, że dba o ochronę prywatności i dlatego pilnie wsłuchuje się w oceny GIODO, ale nie rezygnuje z wprowadzenia Street View w Polsce. – Turysta, który będzie chciał odwiedzić Polskę w ramach Euro 2012, mógłby dzięki tej usłudze zobaczyć, jak wygląda okolica czy hotel, w którym się zatrzyma – mówi Artur Waliszewski, szef polskiego oddziału Google’a. – Ale Wojciech Wiewiórowski, szef GIODO, podkreśla, że upublicznianie zdjęć wykonanych w miejscach publicznych to problem z pogranicza ochrony danych osobowych i prawa do prywatności.
Komentarze (27)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszedo Nadzieja
Amerykanie to bezmyślni konsumenci dóbr. Google kocha takich ludzi :-). Nie dajcie się zbałamucić.
A co do porównywania zamożności obywateli myslę że odpowiedź można znaleźć w historii...
Dzień dzisiejszy jutro stanie się historią. Dbałość o dziś przesądzi o dniu jutrzejszym. Głupią historię tworzą głupie narody.
Amerykanie to bezmyślni konsumenci dóbr. Google kocha takich ludzi :-). Nie dajcie się zbałamucić.
Jestem bezmyślnym konsumentem dóbr, bo chcę kupować dobra dobrej jakości za małe pieniądze, a ci myślący niech kupują drogo i byle co.
Amerykanie to bezmyślni konsumenci dóbr. Google kocha takich ludzi :-). Nie dajcie się zbałamucić.
A tak przy okazji byłem u kolegi, korzystaliśmy z internetu i nagle weszło na stronę okienko w miejscem na maila i chyba wiek czy coś tam coś tam. Jakaś tzw.przez was błachostka.
Mój nieświadomy kolega migiem wpisał te dane i wrócił do odwiedzanej strony.
Później zapytałem go dlaczego to zrobił bezkompletnego zastanowienia?
No to chyba wszystko w tym temacie ?
do Nadzieja
A co do porównywania zamożności obywateli myslę że odpowiedź można znaleźć w historii...
Korzystacie na codzień z technologii, o której mozliwościach nie macie zielonego pojęcia. Z telewizorów przeskoczyliście na internet ale mentalnością jesteście na poziomie poprzednich pokoleń ...
To do tych wszystkich, którzy nie widzą problemu bo korporacja Google własnie was potrzebuje.
Zastanawiam się do czego Google nas potrzebuje, może ktoś wyjaśni ? Może ja bardziej potrzebuję Google niż ono mnie? Używam Google i źle na tym nie wychodzę. Może powinni zagrozić karą więzienia za używanie Google jak w Chinach ?
Cały czas mam nadzieję, że Polacy to mądrzejsze społeczeństwo od amerykańskiego. I naprawdę chcę w to wierzyć!
Nie wiem na którym miejscu w rankingach wysokości dochodu narodowego na mieszkańca jest Polska, ale USA chyba gdzieś na początku, nie mówiąc o rozwoju gospodarczym.
To do tych wszystkich, którzy nie widzą problemu bo korporacja Google własnie was potrzebuje.
A pomysłów im nie brakuje i wszystkim co mówią:
-przecież to tylko ...
-co im po tym ?
proszę obudźcie się. To samo medium może wam dać tyle wiedzy ile chcecie. Wiedza albo głupota na wzór społeczeństwa amerykańskiego - sami wybierzcie
Pomysłów im nie brakuje ale za duzo, żeby o tym tutaj pisać
Natomiast tym co do tematu włączają motyw polityczny daję ignora.
Cały czas mam nadzieję, że Polacy to mądrzejsze społeczeństwo od amerykańskiego. I naprawdę chcę w to wierzyć!
Google jest większym monopolistą od Gazpromu którego tak bardzo się obawiamy.
Obserwuje każdą otwieraną przez nas stronę w internecie bez naszej zgody. Jakieś googlesyndication, google-analitics przesyła do jakiejś centrali dane o każdej otwiertanej przez nas stronie, na szczęście to dziadostwo .zablokowałem dodatkiem noscript.
Ja nie mam nic do ukrycia, niech się boją ci co mają. Ja kocham USA, więc CIA mi nie straszne.
Inne sluzby rowniez maja nieograniczony do naszych danych zajmijcie sie najpierw tym.
Służby jak wiadomo działają w sposób tajny więc czasami zagrażają życiu i zdrowiu obywatela, ale chronią jego dane osobowe, kiedy jest to im wygodne oczywiście.
W przeciwieństwie do Gazpromu szpieguje internautów, filmuje ulice, skanuje sieci, ma dostęp do wielu prywatnych danych internautów.
Obserwuje każdą otwieraną przez nas stronę w internecie bez naszej zgody. Jakieś googlesyndication, google-analitics przesyła do jakiejś centrali dane o każdej otwiertanej przez nas stronie, na szczęście to dziadostwo .zablokowałem dodatkiem noscript.
O co tym urzędasom chodzi?
O łapówę od Google?
Wszystko podobno ma swoją cenę, a Google jest bogate, może uda się posmarować i ktoś zarobi - kupi parę samochodów i da zarobić prostytutkom w imię sprawiedliwości i ochrony dóbr osobistych oczywiście.