Bez atomu za kilkanaście lat może nam zabraknąć prądu. Kopcące tradycyjne elektrownie są u kresu swoich możliwości. Za to, według naukowców, trzy elektrownie atomowe powinny załatwić sprawę.
Problem w tym, że na propozycję ministerstwa gospodarki muszą się zgodzić samorządy i mieszkańcy regionu. A wspomnienie Czarnobyla nie wróży dobrze. Entuzjaści atomu mówią co prawda, że technologia jest teraz zupełnie inna i elektrownia jądrowa nie ma żadnego wpływu na środowisko, ale strach przed katastrofą zostaje.
Budowę może jednak zablokować to, co zwykle - brak pieniędzy. Inwestycja, o której pisze "Głos Szczeciński", ma kosztować około 30 mld złotych.
Prąd drożeje bez końca i może być tylko gorzej. Chyba że... po latach dyskusji powstanie wreszcie polska elektrownia atomowa. Rząd chce uruchomić ją w 2015 roku. Znamy już miejsce - polskie centrum atomowe ma powstać w Gryfinie albo Darłowie w Zachodniopomorskiem.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama