Skokowy wzrost Nikkei jest niespodzianką, bo nastąpił ledwie dzień po jego spadku do najniższego od trzech miesięcy poziomu. Najwyraźniej dobre wieści mają wielką moc sprawczą. Ta czołowa to rządowy program wsparcia. Stworzony zostanie specjalny fundusz o wartości 16,7 mld dolarów. Według ministra gospodarki, handlu i przemysłu Toshiro Nikai, pomoc otrzymają firmy, które odgrywają ważną rolę w poszczególnych regionach kraju i które ucierpiały z powodu kryzysu.

Reklama

Ale nie wszystkie. Szef resortu nie wymienił jakie branże będą miały pierwszeństwo, wiadomo jedynie, że wsparcie dostaną przedsiębiorstwa, które przygotują program naprawy, gwarantujący odzyskanie rentowności w ciągu trzech lat. Pomoc będzie polegać na wykupie akcji upadających firm za pośrednictwem banku centralnego.

"Inicjatywa rządu to bardzo pozytywny sygnał dla całej gospodarki Japonii, choć trudno jest powiedzieć jak bardzo może jej pomóc" - uważa cytowany przez agencję Reuters Noritsugu Hirakawy, ekspert tokijskiej firmy Okasan Securities.

Pozytywnie podziałało na inwestorów na tokijskiej giełdzie osłabienie się jena wobec wszystkich ważnych dla eksporterów japońskich walut. Jen stracił wobec dolara 0,5 proc. (kurs wtorkowy - 89,57 jenów za dolara), 0,9 proc. wobec euro (118,50) i 1,2 proc. wobec funta szterlinga (125,85).

Reklama