Tokijski indeks Nikkei 225 spadł 0 3,8 proc. (do nieco ponad 7822 pkt) osiągając poziom najniższy od dwóch miesięcy. Kurs akcji koncernu Sony spadł o 7 proc., gdy producent ogłosił, że w obecnym roku finansowym (kończącym się 31 marca 2009 r.) będzie miał pierwszą od 14 lat stratę. Może ona sięgnąć 2,9 mld dolarów. "Skoro tego rodzaju komunikaty podaje tak wielki producent jak Sony to można sobie wyobrazić co dzieje się w całej japońskiej branży elektronicznej" - mówi cytowany przez Reutersa Fumiyuki Nakanishi, analityk tokijskiej firmy SMBC Friend Securities.

Ale branża elektroniczna ma się źle także w innych azjatyckich krajach. Notowania akcji koreańskiego Samsunga, największego na świecie wytwórcy procesorów pamięci, spadły w piątek na parkiecie w Seulu o 4,1 proc., gdy poinformował o swej pierwszej kwartalnej stracie (16 mln dol. w IV kwartale 2008 r.).

Najmniej, bo tylko 0 0,2 proc. zniżkował indeks Hang Seng giełdy w Hong Kongu, głownie z powodu spadku kursu akcji banku HSBC

Z kolei australijski indeks S&P/ASX 200 odnotował spadek o 4,1 proc., głównie z powodu złych notowań banków i kompanii wydobywczych. Gwałtownie hamująca gospodarka Chin, wielkiego konsumenta surowców, dewastuje wyniki ich producentów.