Holandia morduje zakażone kozy, by uratować się przed epidemią. Na tę odmianę grypy zmarło już sześć osób - twierdzi Onet.pl, powołując się na niemiecką "Neue Presse". Szykuje się więc kolejna fala paniki. Zwłaszcza, że na nową grypę nie ma jeszcze żadnych lekarstw.
>>> Tak wygląda śmierć z rąk A/H1N1
"Wolałbym dostać grypę świńską niż kozią" - mówi "Neue Presse" Jacqueline van den Bos. 50-latka walczyła z chorobą osiem miesięcy. "Wysoka gorączka, którą miałam na początku choroby, na szczęście minęła. Ale ja nadal czuję się słaba i zmęczona" - opowiada kobieta. Wciąż przyjmuje antybiotyki.