Wstępne szacunki Głównego Urzędu Statystycznego sprzed ponad dwóch tygodni mówiły, że inflacja w sierpniu przyśpieszyła do 5,4 proc., z 5 proc. miesiąc wcześniej. Finalny wynik okazał się minimalnie wyższy. W środę poznaliśmy też więcej szczegółów co do jej struktury – wzrost cen kilkudziesięciu kategorii cen.
Największy wkład do 5,5-proc. dynamiki wskaźnika ogółem miała kategoria „transport”. Bez niej inflacja nie przekraczałaby 4 proc. Te ceny rosną już od kilku miesięcy. W sierpniu benzyna podrożała o mniej niż 2 proc., ale w skali roku jej ceny poszły w górę o 29 proc. Ceny ropy w zależności od gatunku są o 80–90 proc. wyższe niż przed rokiem (z tym że od końca czerwca już nie rosną). Analitycy PKO BP kilka dni temu zwracali uwagę, że „ceny paliw (…) kształtują się o 50–60 gr/l wyżej niż historyczny wzorzec zależności z cenami ropy. Taka obniżka cen paliw zmniejszyłaby inflację o 0,4–0,5 pkt proc.”.