Jeżeli notowania złotego ulegną przed końcem roku jeszcze zmianie, to tylko na jego korzyść. Oznacza to, że złoty zamknie 2010 rok kursem poniżej poziomu 4,00 wobec euro - uważają specjaliści.

Reklama

"Nie wykluczam, że w ciągu 3 następnych dni kurs złotego jeszcze może się zmienić. Możliwe, że jeszcze przed końcem roku Ministerstwo Finansów zechce przewalutować część swoich środków na rynku, co jednocześnie wzmocni złotego. Na pewno jednak przed końcem roku nie będzie deprecjacji złotego" - powiedział PAP diler z BRE Banku Jakub Wiraszka. Wiraszka ocenił, że wtorkowa sesja była leniwa.

"Dziś złoty lekko osłabł, jednak ciężko jednoznacznie wskazać przyczynę takiej deprecjacji. Być może jest to odreagowanie ostatnich wzrostów. Podobnie jest przy parze EUR-USD - euro dzisiaj zyskiwało, co jest odbiciem ostatnich strat wobec dolara" - dodał.

Zdaniem dilera SPW banku Raiffeisen Daniela Zegadło, jeżeli na świecie nie wydarzy się nic niespodziewanego, to do końca roku ceny na FI pozostaną na obecnych poziomach. "Także dzisiaj na rynku niewiele się działo, jesteśmy w cenach na poziomach z wczorajszego zamknięcia" - powiedział.

Reklama