"Uważam, że Polacy powinni dużo wcześniej wiedzieć, w jaki sposób będą wypłacone emerytury z nowego systemu emerytalnego. Dla mnie to jest sprawa priorytetowa" - powiedziała Fedak w piątek na konferencji prasowej. Jak wyjaśniła, w przygotowywanym przez jej resort projekcie jest tzw. fundusz bezpieczny, czyli zakłada przekazanie składki z Otwartych Funduszy Emerytalnych do ZUS-u na kilka lat przed przejściem na emeryturę. "My chyba przyjmiemy w tym projekcie uwagę ministra finansów, który uważa, że te składki trzeba przekazywać do ZUS-u stopniowo, przez 10 lat, jedna dziesiąta co roku" - dodała.

Reklama

"Chodzi o to, aby zabezpieczyć fundusze na emeryturę przed nagłymi wahaniami, żeby one na krótko przed przejściem na emeryturę były bezpieczne. Taka konstrukcja doskonale zabezpiecza te środki" - mówiła. Poinformowała, że zakładem wypłacającym będzie ZUS. "Nie będzie tu radykalnych zmian. Rozważaliśmy różne opcje, ale tworzenie kolejnych instytucji obciąża system dodatkowymi kosztami transakcyjnymi, a zatem uszczupla przyszłe emerytury, których stopa zastąpienia w stosunku do wynagrodzeń i tak jest niska. Nie chcemy wprowadzać rozwiązań, które sprawią, że emerytury Polaków będą mniejsze" - zaznaczyła Fedak.

Dodała, że ZUS doskonale sprawdził się przy wypłacaniu emerytur kapitałowych (dla 60-letnich kobiet). Przypomniała, że projekt był w konsultacjach społecznych, konsultowany był długo, przez kilka miesięcy. "Projekt m.in. zakładał obniżenie składki do OFE z 7 proc. do 3 proc., teraz musimy go tylko poprawić, bo w międzyczasie ten postulat został zrealizowany, czyli ograniczyliśmy składkę przekazywaną do OFE i do tej zmiany legislacyjnej dostosujemy nasze rozwiązania" - powiedziała minister pracy. Dodała, że projekt przewiduje kilka różnych wypłat, m.in. emeryturę dożywotnią, która będzie wypłacana z ZUS, także tzw. jednorazową wypłatę pod warunkiem, że ktoś będzie miał emeryturę dożywotnią w wysokości dwukrotności najniższej emerytury.

"Mam nadzieję, że uda się uchwalić tę ustawę jeszcze w tej kadencji. Jeśli to by się nie udało, z uwagi na to, że Sejm ma jeszcze tylko kilka posiedzeń, to będzie to projekt gotowy dla moich następców, którzy będą mogli wprowadzić go od razu w życie. Obecnie kończymy prace, w przyszłym tygodniu, może na początku następnego będzie wysłany na Komitet Stały Rady Ministrów" -

Reklama