Redukcja etatów, cięcie kosztów i tracisz pracę. Jeśli uda ci się znaleźć pracę porównywalną do tej poprzedniej, możesz czuć się szczęściarzem. Naukowcy Brookings Institute dowiedli, że powszechną praktyką jest obniżenie zarobków tych, którzy stracili pracę w czasie wysokiego bezrobocia. Co czwarty z zatrudnionych zarabia mniej niż przed utratą pracy, a czas powrotu do "starego" poziomu życia może trwać nawet 20 lat.
Trochę inaczej sytuacja wygląda w przypadku tych, którzy stracili pracę w czasach prosperity. Zarabiają mniej ale procentowo różnica w pensji nie jest tak duża. To tylko 10% niższe zarobki niż wcześniej. W przypadku zwalnianych w czasie kryzysu, ich nowa pensja jest niższa przynajmniej o 20% od tej uzyskiwanej w poprzedniej pracy.
Przyczyną takiego stanu jest to, że w okresie spowolnienia gospodarki, pracownicy, którzy stracili pracę, zmuszani są często do zmiany zawodu. W istocie muszą zaczynać wszystko od nowa, co błyskawicznie odbija się na wysokości dochodów. Jeśli pracę traci się w czasie hossy i zostaje w tym samym zawodzie, strata w zarobkach jest minimalna.