"Akcja będzie prowadzona na terenie sklepów sieci handlowych, które nie rozumieją, że pracują tam ludzie - głównie kobiety, które też mają rodziny - i wydłużyły czas pracy do późnych godzin popołudniowych" - zapowiedział Ziętek na konferencji prasowej.

Reklama

Jako przykład takiego pracodawcy Ziętek podał sieć Tesco, która - według niego - przedłużyła godziny otwarcia sklepów w Wigilię i Sylwestra do godz. 17 i 18. "To oznacza, że można tam jeszcze przez godzinę robić zakupy, a po wyjściu ostatniego klienta pracownicy jeszcze porządkują sklep, i do domu dotrą około godz. 20-21" - ocenił lider PPP.

Protest zaplanowano od 20 do 24 grudnia. W tym dniu przed sklepami i wewnątrz nich będą rozdawane ulotki z apelem: "Nie rób zakupów 24 i 31 grudnia. Tu pracują ludzie, którzy też mają swoje rodziny i chcą z nimi spędzić święta". "Nasze wcześniejsze apele do pracodawców nie skutkują, chcemy im po prostu narobić wstydu" - zaznaczył Ziętek.

Członkowie i sympatycy PPP będą też protestować przed marketami Obi. "Tu protest jest skierowany przeciwko pracodawcy, który nie zapewnia pracownikom pracującym na zewnątrz - np. przy sprzedaży choinek - ciepłych posiłków regeneracyjnych" - wyjaśnił lider PPP.