Smażony, świeży dorsz prosto z Bałtyku to nie lada przysmak. Okazuje się jednak, że często nie jest ani świeży, ani nawet nie jest dorszem. Reporterzy TVP ustalili, że niektórzy sprzedawcy jako tę rybę sprzedają mintaja. Powszechnym zjawiskiem jest też choćby serwowanie ryb o wadze niezgadzającej się z tą z paragonu...
Reklama
Reklama
Reklama