Na pierwszym etapie do końca sierpnia będzie codziennie docierać z południa Tureckim Potokiem dodatkowo 2,6 mln metrów sześciennych gazu, a co do wrześniowych planów, już trwają uzgodnienia – napisał Menczer w sobotę.
Przypomniał, że na skutek wojny w Ukrainie i sankcji wprowadzonych przeciwko Rosji Europa stoi w obliczu poważnego kryzysu dostaw energetycznych. Jak ocenił, mimo ogromnego wzrostu cen gazu podstawową kwestią jest obecnie nawet nie to, ile gaz będzie kosztować, a to, czy jego ilość będzie wystarczająca w sezonie zimowym.
Węgry i Rosja dogadały się ws. dostaw gazu
Menczer podkreślił, że w normalnych czasach ponad 32-procentowy poziom zapełnienia zbiorników gazem na Węgrzech wystarczyłby na zimę, ale „teraz niestety czasy nie są normalne”. Dlatego rząd zdecydował, że powinniśmy zdobyć około 700 mln metrów sześciennych gazu więcej, niż przewidziano w umowach – napisał.
Dodał, że w związku z tym Szijjarto przeprowadził niedawno rozmowy w Moskwie i dzięki temu od piątku rano Węgry otrzymują już więcej surowca.
Węgry podpisały we wrześniu 15-letnią umowę z Rosją na dostawy gazu. Gazprom ma im dostarczać 4,5 mld metrów sześciennych surowca rocznie dwoma szlakami: przez Serbię i przez Austrię.
Szijjarto poinformował po przybyciu do Moskwy pod koniec lipca, że podejmuje rozmowy z szefem MSZ Siergiejem Ławrowem w sprawie zawarcia "najszybciej jak to możliwe" pokoju na Ukrainie i z wicepremierem Aleksandrem Nowakiem na temat dostaw gazu. Wcześniej zapowiedział, że Budapeszt chce dokupić większe ilości surowca.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska