Najbogatsi Polacy – zmiany na podium

Chociaż to już 33 edycja listy 100 najbogatszych Polaków „Wprost”, to takich zmian nie było od dawna. Zmiana najważniejsza – mamy nowego najbogatszego Polaka. Pierwsze miejsce w rankingu z majątkiem wycenianym na ponad 15 mld zł zajął Tomasz Biernacki. Właściciel sieci Dino zadebiutował w naszym zestawieniu w 2017 roku. Wystarczyło mu więc 5 lat, żeby wdrapać się na sam szczyt listy 100. Tym samym po dwóch latach dominacji Biernacki zdetronizował Zygmunta Solorza. Najbogatszy Polak spadł z pierwszego na trzecie miejsce zestawienia. Na drugą pozycję awansował za to Michał Sołowow, czyli pierwszy przemysłowiec III RP od koncernu chemicznego Synthos, producenta podłóg Barlinek czy armatury łazienkowej Cersanit.

Reklama

Tuż za podium uplasowała się Dominika Kulczyk. Chociaż po śmierci Jana Kulczyka w 2015 roku, podzieliła się fortuną po ojcu pół na pół z bratem, dzisiaj to ona jest o półtora miliarda złotych bogatsza od Sebastiana Kulczyka. Głównie dlatego, że brat przez ostatnie lata robił porządki w starych biznesach ojca, a Dominika płynęła wraz z rosnącym kursem Polenergii, kontrolowanej przez nią największej prywatnej grupie energetycznej w kraju.

Kto wypadł z listy 100

511 mln zł – tyle trzeba było mieć, żeby w tym roku trafić do elitarnego grona 100 najbogatszych. Taką wartością majątku dysponował ostatni na liście Roman Kołakowski, właściciel producenta mebli DFM z siedzibą w Dobrym Mieście w woj. warmińsko-mazurskim. Próg wejścia rośnie z każdym rokiem, bo w 2021 r., żeby na liście się znaleźć, trzeba było mieć minimum 450 mln zł. Przez podniesioną poprzeczkę z rankingu wypadło wiele znanych nazwisk. Nie ma Marcina Gortata, kiedyś jedynego polskiego koszykarza w NBA, dzisiaj już bardziej inwestora od sieci klinik okulistycznych czy lotów helikopterami. Nie ma Jana Lubomirskiego-Lanckorońskiego, dewelopera i kamienicznika z arystokratycznymi korzeniami. Nie ma Piotra Krupy, windykatora ze spółki Kruk, Doroty i Wojciecha Soszyńskich z sopockiego Oceanic od znanych kosmetyków AA.

W sumie z rankingu wypadło 19 nazwisk. Ale lista nie zna próżni i spadkowiczów szybko zastąpili nowi najbogatsi.

Reklama

Nowi milionerzy

W sumie na liście pojawiło się 9 nowych bohaterów. W gronie debiutantów i to od razu na 10 miejscu uplasował się Wiesław Wawrzyniak. Pierwszy gorzelnik III RP, twórca grupy AWW, specjalizuje się w produkcji etanolu i bioetanolu na rynki chemiczne, spożywcze i farmaceutyczne. Zaczynał w 1991 roku od otwarcia pierwszej hurtowni alkoholi. Dzisiaj ma własne marki wódek i likierów: Jarzębiak, Alaska, Eskimo czy Calisia. Wśród nowych osób pojawili się też Jerzy Borucki i Andrzej Grabowski ze spółki Polmlek, która oprócz produkcji nabiału, produkuje też znane soki Fortuna. Debiut zaliczyło dwóch największych graczy na polskim rynku lakierów do paznokci. To Magdalena i Dariusz Malaczyńscy z Indigo Nails oraz Kamila i Artur Błażejewscy z Cosmo Group.

Ta lista to również lista powrotów. Do grona 100 najbogatszych powrócił Igor Klaja ze znanej polskiej firmy odzieżowej 4F. Są też właściciele Itaki, czyli Leszek Szagdaj i Marek Jańczuk, którzy wypadli z zestawienia głównie przez pandemię i fakt, że w czasach zamkniętych granic i wiecznie odnawianych lockdownów na wakacje wysyłać za bardzo nie mieli kogo. Do setki powrócił Robert Kamiński. Dzisiaj mało kto go już pamięta, ale to właśnie ten pan stworzył znaną markę musztard Kamis. Trzymając się branży spożywczej, to do setki wróciła też rodzina Koralów, legendarni producenci lodów z Nowego Sącza zaliczyli ostatnio rekordowy wzrost sprzedaży. I chociaż najbogatsi Polacy w sumie zbiednieli o kilka miliardów złotych, to wielu zaliczyło przecież awans. Tak jak pierwsza para polskiego sportu, czyli Robert i Anna Lewandowscy, którzy co roku pną się w górę listy. Tym razem ich majątek wzrósł o 10 proc. do kwoty 625 mln zł, co dało im awans o trzy oczka na 89 miejsce listy.